Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2010, 11:18   #229
Mizuki
 
Mizuki's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znanyMizuki wkrótce będzie znany
- Nie znam go osobiście, ale słyszałem o nim.- odpowiedział Airn. Nachylił się nad spętanym gwardzistą, po czym z dużym trudem , obrócił go na bok. Chwycił skórzane rzemyki utrzymujące na nim pancerz i je rozciągnął. Następnie , klnąc cicho po nosem, zsunął z olbrzyma zbroję.
- No... Teraz jesteście trochę bardziej poręczni, panie kapitanie.- uśmiechnął się wrednie.
Spojrzał na Paula kiedy ten zadawał kolejne pytania.
- Cóż... Spytać nie zaszkodzi. - rozwiązał szmatkę, która utrzymywała w ustach gwardzisty drewniany kołek.- Słyszeliście pytania mojego towarzysza kapitanie ? Będziecie współpracować ?
- Pocałujcie mnie w zad ! Jakbym nie był spętany inaczej byśta zaśpiewali ! O tak, inacze...
- potężny cios z otwartej dłoni Airna, przerwał mu pełen goryczy wywód.
- Może zaczęli byście od " dziękuje za uratowanie życia" ? Wiecie kapitanie, to co stało się w dokach to wasza winna. Chcieliśmy tylko odpłynąć.
- Uciekłeś z aresztu łajzo ! I klnę się na Helma, wrócisz tam ! I zdechniesz ja...
- kolejny cios w twarz. Na jego policzku widniał już czerwony odcisk dłoni.
- Może teraz kapitan w swej łasce opowie nam dokładnie, co się stało ? Chyba , że chce kapitan już wracać do brzegu... Wpław. Co się tak patrzycie kapitanie ? Taki wspaniały wojownik chyba umie pływać całkowicie skrępowany ?
- Niech was szlaaag ! Nic nie powiem ! Nic ! Choćbyście mnie tutaj przypalali !

Arin spojrzał w kierunku Sorina.
- Wrzućcie ten worek gówna na łódź. Niech wraca na ląd łajza. Bo już ma łzy w oczach... - spojrzał na kapitana uśmiechnięty i "czule" poklepał go po policzku.- No już, już. Osuszycie oczy matczyną spódnicą już w domciu, żołnierzyku. - wstał i podszedł do Sorina.- Zapalcie pochodnię na szalupie. Jeśli przypływ nie sprowadzi go na brzeg, ktoś z pewnością go wypatrzy.

Po chwili Urquerlius był już na łodzi, która z czasem została gdzieś daleko w tyle za galeonem. Nad ich głowami zatrzepotały żagle, które złapały silny podmuch wiatru. Dopiero teraz wszyscy poczuli zmęczenie. Ciemność nocy zniknęła, zastąpiona szarością poranka.
Rekruci pod pokładem mogli usłyszeć urocze przebudzenie czarodziejki. Kopała nogami w cienką, drewnianą ścianę pomieszczenia. Wydając z siebie niezrozumiałe pomruki i jęki.
Chyba nikt z was nie spostrzegł, kiedy Waterdeep zniknęło gdzieś , zdawałoby się, pod powierzchnią wody. Na horyzoncie, jak daleko okiem sięgnąć, rozpościerało się już tylko morze.

*+*+*+*+*PD*+*+*+*+*

Bronthion - +750
Mordrimer - +600
Ilian - + 600
Sorin - + 1000
Stormak - + 800
Paul - + 750
Cadom - + 550
Gerax - + 650
 
__________________
"...niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę
a kornik napisze twój uładzony życiorys"
Mizuki jest offline