Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-01-2010, 17:45   #199
Duch
 
Duch's Avatar
 
Reputacja: 1 Duch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znanyDuch wkrótce będzie znany
- Niech bijo się na pięści! Wielkich ran ni bydzie, a walka uczciwa i honorowa bedzie! - zakrzyknął Grey. Maldred uniósł brwi i przez chwilę się zamyślił.
- Ciekawe rozwiązanie. Proste. Ja nie mam nic przeciw. Niestety większość ludzi z niewiadomych mi powodów postrzega walkę na miecze jako szlachetną, więc raczej nie pójdą na Twoją propozycję. - odrzekł w końcu.
Karanic przyglądał się kapłanowi i Greyowi z zdawałoby się lekkim zaciekawieniem. Zastanawiało jak łatwo innym ludziom przychodziło decydować w jego imieniu jak i czym ma walczyć, wiedział, że w większości to nieodpowiedzialni amatorzy którzy nie mają pojęcia o tym iż jeśli się coś robi to robi się to najlepiej jak potrafi więc kupiec który uważał się za złodzieja najpewniej gryzł by już ziemię, no chyba, że kapłan jakimś cudem potrafi też wskrzeszać umarłych. Tego oczywiście chciał uniknąć, przynajmniej na razie.
Kiedy w wiosce podniósł się rwetes z powodu ucieczki więźnia zwiadowca podjechał zaciekawiony w pobliże kapłana i barbarzyńcy dzielnie stających w obronie wiejskiej dziewuchy. Jeden najwyraźniej chciał zabrać sobie mięso by nie trzymać na wodzy swej męskiej huci, kapłan zaś tradycyjnie prawił morały.
- A ja ze swojej strony mogę się postarać w Kamiennym Grodzie, żeby ten oddział co go po zbója wyślą, nadto się nie spieszył i dał Wam trochę czasu na poszukiwania.
Karanic poczekał aż kapłan skończy.
- Strzeżcie też swoich i dobrze się uzbroicie, bo jeżeli zbój ten nie wróci w większej sile i nie wybije wad do ostatniej nogi, to podąży za nami, a to byłoby o wiele lepsze dla przetrwania waszej wioski. - zwiadowca patrzył na sołtysa z grzbietu swojego rumaka - czasami nauka kosztuje bardzo drogo, módlcie się do słońca aby ktokolwiek mógł z tej nauki skorzystać. - Pociągnął za wodze zawracając konia po czym odjechał kawałek.
- Ruszamy? - spytał chłodno.
 
__________________
Dziewięć kroków przed siebie obrót i strzał nie najlepszy moment na błąd matematyczny.
Duch jest offline