Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-03-2006, 15:27   #103
Marvin
 
Reputacja: 1 Marvin ma wyłączoną reputację
Tristan

Ciągle jeszcze blady po ranie odniesionej w bitwie, siedzi w lóżku i ćmi fajkę. Jego oczy są blyszczące i pelne energii. Widać, że z chęcią wyrwalby się teraz z tej klatki, jaką jest to lóżko i komnata.
- Dziękuję Wam, że pomogliście mi, gdy leżalem bez czucia po walce... Dobrze się spisaliśmy, i wydaje mi się, że w krótkim czasie stworzyliśmy zgrany rodzinny zespól, czyli coś, na co nasi rodzice pracowali wiele wieków - przerywa by podrapać się po ledwo zagojonej bliźnie. Patrzy na krewniaków i uśmiecha się krzywo.
- A to będzie doskonala pamiątka do kolekcji szram i cięć, które odnioslem przez te wszystkie lata... Chociaż. Jeszcze nigdy nie bylem tak bliski swojego końca... Gdyby nie Wasze poświęcenie, kumple jelenioglowego dobiliby mnie.
Tristan przerywa, milknie. Wpatruje się w okno. Przez chwilę siedzi przed Wami maly chlopiec, który dorastal gdzieś daleko, bez matki, bez ojca. Przerywa jednak ciszę i przechodzi na inny temat.
- Zgromadziliśmy się tutaj, żeby ustalić, co planujemy dalej. Wydaje mi się, że znam odpowiedź na przynajmniej jedno pytanie, z tych które Nas tutaj zebraly.- przez chwilę patrzy na Tuatha De Dannan leżący na zydlu, tuż przy lożu - Mój miecz, ma pewien dar. Potrafi przeprowadzać przez cień sojego użytkownika. Być może w ten wlaśnie sposób Jelenioglowy przyprowadzil tutaj swoją armię, gdyż jego ostrze, bylo kopią mojego. A może mój jest lub raczej byl kopią jego. Nie wiem. To by jednak tlumaczylo, dlaczego najeźdźcy nie potrafią uciec z Faren, i można bez klopotu wylapać ich w lasach... Ten miecz odziedziczylem po wyjątkowo paskudnym przeciwniku, którego pokonalem w Darkmar, tam gdzie się urodzilem. Jeśli to jego rodzinka, urządzila ten atak, to może być nieciekawie. To wyjątkowo paskudne bestie. Muszę się koniecznie dowiedzieć, jak nazywal się Rogaty. Czy jeńcy zdradzili cokolwiek?
 
__________________
Marvin the Paranoid Android
Marvin jest offline