Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-01-2010, 09:53   #224
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Jak ma być szybko, to wybieram B, ale proponuje wam C:

Lilawander może użyć swojego gryfa i przelecieć na nim do źródła zagrożenia. W najgorszym razie zginie marnie w samotności, w najlepszym zbada zagrożenie i będzie mógł was na nie przygotować. Być może nawet je sam wyeliminuje - o ile faktycznie zło jest w postaci raczkującej...

Jak MG zezwoli to być może pomieści się na gryfie jeszcze jedna osoba, wtedy szanse iż we dwójkę damy radę wykonac misję jest już znacznie większa.

Nie wiem czy wóz dałby radę jechać boczną dróżką i czy jest sens go ciągnąć, rozdzielenie także nie jest najlepszym pomysłem, ale być może jedynym który pozwoli nam jechać dalej bez opóźnień i jednocześnie zająć misją od kapłana.

Ostatecznie sam się jeszcze zastanowię czy samemu tego nie sprawdzić, choćby w formie rekonesansu - w sensie o czym kapłan mówił. mam trochę bomb więc jak będę mógł z góry wyeliminować zagrożenie to to zrobię.

Na wywernie przelecę szybko odległość w tą i z powrotem, a w razie czego mam jeszcze gotowego teleporta ( użyteczne czarunio ) więc teoretyc znie powinienem dać sobie radę przynajmniej ze sprawdzeniem terenu i słów kapłana.

Właściwie to nawet nie wiem czy będziecie w stanie powstrzymać go przed rekonesansem...chyba że się wszyscy zmówią i zahuczą Lilawandra w przeciwnym razie...no cóż, gdy Harveka nie ma to myszy harcują. mam dbać o bezpieczeństwo podróży - świetnie, ale jeśli uznaję, że dla dobra przesyłki będzie wykonać słowa kapłana...No cóż nie ma już tu nikogo kto by mnie powstrzymał - z wyjątkiem może zdroworozsądkowego podejścia, lub przytłaczającej większości.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 26-01-2010 o 09:56.
Eliasz jest offline