Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2010, 06:23   #49
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Argena była bardzo niezadowolona z takiego obrotu sytuacji. Wszyscy łącznie z nią nie sprawdzali się tak dobrze jak powinni. Ona nawet nie przedostała się do swojego celu poprzestając po kilku ognistych kulach.
Zaobserwowane przez nią zjawiska doprowadziły jednak demonicę do pewnych wniosków. Wyglądało na to, że atakując szkielety rozpoczynali walkę ze strzałami łucznika, zamiast z samym łucznikiem - powinni byli bezpośrednio zaatakować rycerza.
Argena zmieniła cel, podbiegła dwa kroki do przodu, a następnie rozpędzona uniosła się na swych rozłożystych skrzydłach w powietrze i przeleciała nad zaporą szkieletów. Poleciała przy tym nieco wyżej niż harpia, aby nie podzielić jej losu. W razie czego była też gotowa przyciąć mieczem lecące na nią lodowe łańcuchy.
Jeszcze z powietrza cisnęła kilka ognistych kul w rycerza, a następnie nie bacząc na ostrożne lądowanie i lądując gwałtownie tuż przy nim, zaatakowała go. Swój atak skoncentrowała na rycerzu tak, aby pozbawić go magicznego przedmiotu, a odcięcie ręki w której go trzymał było dobrym postępkiem na drodze do osiągnięcia celu.
Wyglądało na to, ze nie była sama w swoich działaniach i uznała, że z racji tego wszystkiego co tu się dzieje, uwaga rycerza nie może być aż tak podzielna i ich działania powinny przynieść oczekiwane rezultaty.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 31-01-2010 o 08:20.
Mekow jest offline