Na początku plan zrozumiałam tak, że robimy tylko ładunek wybuchowy, zużywamy ognie, chowamy się do magazynku i wysadzamy żywe trupy. I wtedy Fay byłaby za, ale
Na pewno nie da Siggiemu ogni do obecnego planu, przypominam, ze to ona ma je w plecaku
Bo jak to trafnie ująłeś zrobił się za duży nakład środków w stosunku do zamierzonego celu, już wolałaby ich rezać po dżentelmeńsku jak to zaproponował Kerm
W każdym planie, który zmniejszy zużytą ilość broni masowego rażenia Fay chętnie weźmie udział nawet jako przynęta