Jerran Korr
Pilot uważnie wysłuchał co reszta ma do powiedzenia.
- Dobra, w takim razie musimy przygotować się do drogi. Kto wie co czeka na nas w tej dżungli. Koth, proponowałeś pójście tym strumieniem - wskazał na mapę - Może rzeczywiście to będzie najrozsądniejsza droga. Co do nawiązywania kontaktu z kimkolwiek - spojrzał na Berry - to nie wiadomo, czy ktoś z Czarnej Spirali nie jest jeszcze na orbicie. Mogliby wykryć transmisję i nas namierzyć, a tego chyba nie chcemy. Mimo wszystko w razie czego lepiej aby udało nam się skontaktować z Wami, jak coś tam znajdziemy - spojrzał na wizualizację budynku - Być może znajdziemy tam coś przydatnego, a może tylko następne kłopoty... - mruknął.
Zwrócił się do Koth'a i Hine'a.
- To co? - zapytał - Zbieramy się. Zabierzmy broń i to co niezbędne. To może być ciężka wędrówka. Jak wspomniałeś - rzekł do Koth'a - jest tu dosyć parno. Jeśli mamy jakiś zapas wody, to zabierzmy trochę ze sobą. Kto wie, czy woda z tego strumienia nadaje się do picia. Czego jeszcze potrzebujemy? - spojrzał pytająco na resztę. |