Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2010, 22:28   #120
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
-Tralala, poszła baba na siano, zobaczyła chłopa
a jak mu już dała , przeszła jej ochota
oj dyri dyri oj oj

Halfling wesoło pod nosem nucił sławną pioseneczkę eksploatując na nowo kopalnie, wszyscy zawracali widząc ślepy zaułek, ale halfling nie. Musiał podejść i sprawdzić czy krasnoludy dokopały się do czegoś, a jeśli nie , to czemu tu w ogóle kopali. Wciąż zresztą nie wiedział co to była za kopalnia, mógłby poświęcić nieco czasu na zbadanie substancji i żył skalnych ale przypuszczał, że krasnoludowie powinni po prostu to wiedzieć, a kto pyta ten ponoć nie błądzi...

- Co tutaj wydobywano? - zapytał gdy tylko dotarli do ślepego zaułka

Dopiero później jego ciekawość znalazła inny obiekt. Było nim ciało lezące pośrodku korytarza, nie wyglądało na dzieło wywerny, ta pewnie wyżarła by go tak, że mieliby problem ze zidentyfikowaniem płci, nie mówiąc o wieku. Człowiek był młody i prawdopodobnie nie umarł zbyt dawno. Halfling podszedł do ciała aby mu się lepiej przyjrzeć, nałożył rękawiczki, po czym odchylił ciało aby ustalić przyczynę śmierci, jej czas a także aby przeszukać nieszczęśnika. Styczność z ranami i umiejętność ich zasklepiania już dawno oswoiły halflinga z widokiem śmierci. W Middenhaim taki widok był niemal codziennością.

Halfling musiał przyznać, że się mylił. To jednak wywerna zakończyła żywot nieszczęśnika, tyle że nie tak szybko jakby chciała. Inaczej pewnie byłby już jej przepastnym żołądku. Młodzik nie wyglądał na biednego...Halfling pieczołowicie począł sprawdzać co ma umarlak, jednocześnie informując z medyczną dokładnością o przyczynach zgonu.

- Biedak, dolna żyła przy biodrze przegryziona, ba rozszarpana. Dziw , że uciekł tak daleko... Dopadła go wywerna jak nic, widać po śladach zębisk, ale skoro jemu się udało a w jaskini nie było więcej ciał to znaczy że uciekł z kimś, kimś kto mu pomógł - wydedukował na koniec.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 30-01-2010 o 22:34.
Eliasz jest offline