"Dagna zachował się bardzo mądrze, starając się załagodzić sytuację." - pomyślał w duchu Kumalu i zrobił krok w kierunku przybysza, podnosząc jednocześnie rękę w geście pozdrowienia. Nie ufał co prawda w uczciwość intencji tego elfa, ale każda walka niesie w sobie ryzyko zgonu i czarownik wolał ograniczyć je do minimum. Jak mawiał jego wuj - "Trup na zawsze traci okazję do korzystania z przyjemności tego świata". -Witaj wędrowcze - rzekł - Jestem Kumalu, a to moi towarzysze: Emaretta i Dagna. Co cię sprowadza w te strony, jeżeli oczywiście mogę zapytać? |