Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-01-2010, 12:09   #91
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Drużyna Północna (Amberlen, Otto, Sasha)


Podróżnicy znaleźli się za krzakami rosnącymi przy trakcie. Amberlen wyjrzała ostrożnie zza krzaków nie dostrzegając jednak niczego niepokojącego, czy nietypowego... Ot, zwyczajne otoczenie traktu... Choć może faktycznie - było zbyt cicho, w tym miejscu...

U Otta niepokojące uczucie zniknęło i byłby nawet skłonny spisać to na kark zdenerwowania, czy nietypowości całej sytuacji, gdyby nie to, że nie przypominał sobie, aby kiedykolwiek wcześniej przeczucie, po przeczucie, go zawiodło...

Coś, wisiało w powietrzu. Coś równie ciężkiego, jak parne popołudniowe powietrze, które teraz też stało nieruchomo, ponieważ nawet wiatr zatrzymał się obserwując scenę rozgrywającą się na trakcie...


MECHA:



Nowa mapka jest, choć poza dostawieniem waszych postaci nic się nie zmieniło (albo nie widać, aby coś się zmieniło)... Obawiam się, że teraz to już jakieś rzuty będą potrzebne...
 
Aschaar jest offline  
Stary 24-01-2010, 01:21   #92
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Drużyna Południowa (Emaretta, Dagna, Kumalu, Melkor)

Atmosfera niespodziewanego spotkania zgęstniała po krótkiej wymianie zdań. Wszyscy chyba zdawali sobie sprawę z co najmniej... niezręczności sytuacji.

Melkor wiedział, że nawet jeżeli udałoby mu się przygotować zaklęcia to jest sam przeciwko trzem przeciwnikom co stawia go w bardzo niekorzystnej sytuacji – już na samym początku. Kobieta dzierżyła kuszę, a jeden z mężczyzn miał już wyciągnięty sztylet, którym przed chwilą zeskrobywał krew ze skały. On sam nie miał wyciągniętej broni... Z drugiej strony – myślał szybko – jeżeli byliby to zbójcy to do całej tej rozmowy by nie doszło. Już dawno miałby ze dwa bełty w piersi...

Dagna ocenił sytuację równie szybko. Jeżeli nieznajomy byłby z jakiejś bandy zbójców to po pierwsze nie odsłaniał by się tak bardzo, a po drugie – ważniejsze – już byliby otoczeni przez jego kompanów... Prawdopodobnie mieli przewagę nad nieznajomym, na pewno liczebną – choć zapewne lepiej byłoby uniknąć kolejnej w dniu dzisiejszym bitki...



Nawet pobliskie skały zamarły w oczekiwaniu na bieg wydarzeń. Nagle stało się zupełnie cicho i gdzieś z oddali dobiegł szmer strumienia wśród skał. To tylko utwierdziło Dagnę w przekonaniu, że to miejsce oprawiania zwierzyny... Jednak najpierw coś trzeba było zrobić z tym wszystkim tutaj...


- Nie mamy złych zamiarów – powiedział wolno i wyraźnie – i nie szukamy zwady, ale będziemy się bronić. Więc, jeżeli Ty też nie szukasz zwady – rozstańmy się w pokoju lub zostańmy towarzyszami – nie wiedział czy może podejmować takie decyzje za resztę, ale teraz liczyło się przede wszystkim uniknięcie bitki... - W naszej misji przybyliśmy zbadać to miejsce i te ślady. Więc, jak będzie?




MECHA:
Wykorzystałem trochę postać Zaka, ale wychodzi, że najbardziej się nadawała (patrząc po kartach). Mam nadzieję, że Zak się nie pogniewa...

Od strony technicznej / mechanicznej: Jeżeli miałoby dojść do bitki to niestety w pierwszej turze inicjatywę wygrywa Emmy... praktycznie równocześnie Dagna może próbować rzutu nożem.. Co może być bolesne dla Melkora...

Myślę jednak, że obecnie da się skierować rozmowę na bezpieczne tory... i zastosować rozwiązanie pokojowe. Wypowiedź Dagny przerzuciłem już do Google.docs – teraz piłka po stronie Melkora.


Scena nie jest łatwa do zagrania (zwłaszcza w PBF), ale wierzę, że Wam się uda załatwić to pokojowo, a nie pozabijać się na początku sesji...
 
Aschaar jest offline  
Stary 24-01-2010, 13:56   #93
 
Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znanyLynx wkrótce będzie znany
Amberlen szła przed siebie widząc Otta i Sashe za swoimi plecami. Wyciągnęła miecz z pochwy. "Lepiej sie przygotować" pomyślała po czym wychyliła się zza krzaków. Nie zauważyła niczego podejrzanego jednak nie oznaczało że droga przed nimi jest bezpieczna. Przed nimi było jeszcze sporo potencjalnych kryjówek. Wyszła więc zza krzaków po czym skierowała swe kroki w kierunku kupy gruzu przed nimi. Po drodze znowu nikogo nie zauważyła. Zaczęło jej się wydawać że może jednak nikogo tu nie ma, że Otto tylko niepotrzebnie ich nastraszył.
 

Ostatnio edytowane przez Lynx : 24-01-2010 o 13:58.
Lynx jest offline  
Stary 25-01-2010, 14:36   #94
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Sascha Vale - autopilot

Po ostrzeżeniu Otta razem z pozostałymi ukrył się za krzakami. Przygotował broń zupełnie nie będąc pewnym jak naprawiony naprędce łuk będzie się sprawował. teraz jednak nie było czasu nad tym się zastanawiać... Jednak o ile Amberlen i Otto podążyli dalej, on pozostał przy trakcie. Nie było sensu, aby wszyscy kłębili się w jednym miejscu...
Rozchylił ostrożnie gałązki, aby wyjrzeć na trakt... Pusto. W zasięgu wzroku nikogo nie dało się dostrzec...

Odwrócił się w kierunku Otta i szepnął:
- Nikogo na trakcie nie ma! Gdzie kogoś widziałeś?!?

Nie wiedział czy tamten go usłyszał i czy będzie chciał odpowiedzieć. Dzieliło ich tylko kilka metrów, ale mężczyzna wyraźnie był zajęty obserwacją swojej strony zagajnika... Zresztą, może po prostu Otto był przewrażliwiony, albo postanowił wyciąć im jakiś głupi numer.
 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 25-01-2010 o 14:48. Powód: Rzuty
Aschaar jest offline  
Stary 26-01-2010, 15:17   #95
 
Azazello's Avatar
 
Reputacja: 1 Azazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodzeAzazello jest na bardzo dobrej drodze
Nie podobało mu się to wcale… Takie przeczucia dopadały go zwykle w złych momentach. Zaważył, że dziewczyna wychodzi zza zarośli i przesuwa się w kierunku skałek. Ciekawe czy coś tam zobaczyła? – przemknęło mu przez głowę. Usłyszał głos Sashy:
- Nikogo na trakcie nie ma! Gdzie kogoś widziałeś?!?Otto nie widział nikogo i to właśnie martwiło go najbardziej. Czuł zagrożenie, ale go nie widział. Było niczym osa, która w każdej chwili może użądlić.

Postanowił działać. Rzucił się biegiem w stronę wypiętrzonych po prawej stronie traktu skał, był to spory masyw. Gdyby na górze czaił się ktoś z łukiem, to miałby świetną pozycję do wykoszenia ich wszystkich. Po swej lewej nie dostrzegł zupełnie nic. Otto bacznie się rozglądając zaczął wspinać się po sypkim i stromym zboczu… Było to trudne, bo za nic nie odkładać broni, więc prawa ręka służyła mu tylko do podpórki. Starał się być maksymalnie przygięty i przez to jak najmniej widoczny, jeśli się uda, to zdobędzie całkiem dobry punkt orientacyjny.

Rzuty:
1. Inicjatywa
2. Streetwise

 

Ostatnio edytowane przez Azazello : 26-01-2010 o 15:20.
Azazello jest offline  
Stary 26-01-2010, 21:24   #96
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Sytuacja stawała się coraz bardziej napięta. Wszyscy milczeli, czekając na kolejny ruch przybysza. Jak ta sytuacja dziwnie wyglądała. W oczach nieznajomego musieli wyglądać jak jacyś uciekinierze, czy zwykli rozbójnicy. Jednak Dagna nie miał zamiaru odpuszczać tak łatwo po wcześniejszej walce.

Tak naprawdę nie miał pojęcia kim jest ten mężczyzna, choć nie sądził, żeby był to jakiś banita. Gdyby tak było walka już by trwała, albo chociaż trójka towarzyszy wiedziałaby o ewentualnym towarzystwie nieznajomego.
Mieli przewagę liczebną, Emmy celowała do mężczyzny z kuszy, Dagna w każdej chwili był gotowy do ciśnięcia trzymanym sztyletem w przeciwnika. Mimo to kolejna walka była ostatnią rzeczą na jaką miał ochotę. Wiedział jednak, że mogą nie mieć wyboru…

Atmosfera gęstniała z każdą sekundą. Zapanowała nieprzenikniona cisza, dzięki której dopiero teraz Dagna usłyszał delikatny szum potoku gdzieś niedaleko. To potwierdzało jego przypuszczenia o przeznaczeniu tego miejsca. Przez sekundę pojawiła mu się w głowie jakaś teoria na ten temat, jednak szybko odgonił myśli, zostawiając to na później. W końcu łowca przełknął ślinę i postanowił przerwać milczenie.

- Nie mamy złych zamiarów – powiedział wolno i wyraźnie – i nie szukamy zwady, ale będziemy się bronić. Więc, jeżeli Ty też nie szukasz zwady – rozstańmy się w pokoju lub zostańmy towarzyszami - i nie szukamy zwady, ale będziemy się bronić. Więc, jeżeli Ty też nie szukasz zwady – rozstańmy się w pokoju lub zostańmy towarzyszami - W naszej misji przybyliśmy zbadać to miejsce i te ślady. Więc, jak będzie?

Mówił to wszystko tylko po to, żeby rozładować napięcie i nie dopuścić do bezsensownej walki. Miał nadzieję, że nieznajomy też nie ma ochoty na walkę i rozwiążą tę sytuację pokojowo.
 
Zak jest offline  
Stary 30-01-2010, 00:59   #97
 
Feanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Feanor nie jest za bardzo znany
Słysząc słowa obcego Melkor poczuł ulgę. Sytuacja w jakiej się znalazł nie była najkorzystniejsza i należało z niej wybrnąć. Propozycja wydawała się rozsądna. Bandyci nie zdobyli by się na tyle uprzejmości. Postanowił nie zrażać do siebie obcych i zachować się w możliwie najbardziej pokojowy sposób. Być może będzie mógł się do nich przyłączyć. Bycie w grupie przyda się gdy spotka prawdziwe czarne charaktery.

- Nie musicie się obawiać niczego z mojej strony- zawołał
- Nie będę stawać wam na drodze , możemy razem zbadać to miejsce

Poczym zrobił kilka niepewnych kroków w ich stronę licząc że zrobią to samo.
 
Feanor jest offline  
Stary 01-02-2010, 22:28   #98
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
"Dagna zachował się bardzo mądrze, starając się załagodzić sytuację." - pomyślał w duchu Kumalu i zrobił krok w kierunku przybysza, podnosząc jednocześnie rękę w geście pozdrowienia. Nie ufał co prawda w uczciwość intencji tego elfa, ale każda walka niesie w sobie ryzyko zgonu i czarownik wolał ograniczyć je do minimum. Jak mawiał jego wuj - "Trup na zawsze traci okazję do korzystania z przyjemności tego świata".

-Witaj wędrowcze - rzekł - Jestem Kumalu, a to moi towarzysze: Emaretta i Dagna. Co cię sprowadza w te strony, jeżeli oczywiście mogę zapytać?
 
Komtur jest offline  
Stary 08-02-2010, 15:51   #99
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Drużyna Północna (Amberlen, Otto, Sasha)

Otto pobiegł w kierunku wzniesienia, które mogło być dobrym punktem strzeleckim, a na pewno było dobrym punktem orientacyjnym. Szybko jednak okazało się, że skałki są znacznie bardziej strome niż wyglądały z odległości i wejście na samą górę będzie wymagało niezłych umiejętności w zakresie wspinaczki.


Ze swojego miejsca Otto dostrzegł dwójkę koboldów przyczajonych w krzakach koło traktu.

Amberlen
zza skały obserwowała trakt, wyglądający na całkowicie spokojny i, co ważniejsze, od dawna nieużywany, lub używany bardzo sporadycznie. Być może była zbyt skoncentrowana na obserwacji traktu, że nie dostrzegła czających się po jej prawej stronie koboldów...

Sascha obserwował trakt i również nie dostrzegł niczego co mogłoby sugerować obecność przeciwników.



MECHA:

Wykorzystane rzuty:
1) passive perception Amberlean (ups)
2) perception D (ups)
3) perception DI (ups)
4) inicjatywa D
5) inicjatywa DI

Sytuacja wygląda następująco:
Jedynym, który widzi koboldy jest Otto. Koboldy jednak nie widzą jego. Sascha nie widzi Amberlen (ale zdaje sobie sprawę z faktu, ze jest gdzieś przy skale).
Odległości są na tyle duże, że trzeba prawie krzyczeć - więc zostanie to zapewne zauważone...
Inicjatywa znów wyszła koboldom taka, ze szkoda mówić...


 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 08-02-2010 o 16:01. Powód: rzuty
Aschaar jest offline  
Stary 09-02-2010, 13:38   #100
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Drużyna Południowa (Emaretta, Dagna, Kumalu, Melkor)

Wydawało się, że sytuacja jest – przynajmniej chwilowo opanowana, a niebezpieczeństwo kolejnej bójki zażegnane. Pytanie Kumalu zawisło na chwilę w przestrzeni i nie doczekało się odpowiedzi, przynajmniej nie w takiej formie w jakiej wszyscy by sobie tego życzyli...

- Niech to... - powiedział Dagna z jednej strony uważnie obserwując okolicę i Melkora, z drugiej starając się zlustrować miejsce, w którym się znajdowali. Czas biegł nieubłaganie, a nikomu nie uśmiechało się obozowanie poza miastem; jeżeli chcieli jeszcze dotrzeć do „Zapomnianego Cmentarzyska” nie należało tracić tutaj więcej czasu niż było to potrzebne...


Za dziwnym kamieniem, w którym wykonano kilkanaście otworów służących zapewne jako uchwyty, pod kupą liści prawdopodobnie leżało ciało. Spod liści wystawała tylko obuta stopa... Faktycznie, po odgarnięciu liści podróżnicy dokopali się do ludzkiego ciała. Zwłoki były znacznie rozłożone; do czego zapewne przyczyniło się obłożenie liśćmi, które podniosły temperaturę i przyspieszyły procesy gnilne... Ciało mogło tutaj leżeć nawet tydzień lub dłużej. O samym nieboszczyku ciężko było powiedzieć coś więcej – człowiek, mężczyzna, raczej korpulentny, około 40 lat sądząc z dłoni i postury; ktoś zadał sobie sporo trudu, aby ciężko go było rozpoznać – skóra i mięśnie twarzy były poprzecinane i poodrywane w wielu miejscach skutecznie uniemożliwiając rozpoznanie.
Sądząc po ilości krwi na ubraniu – zginął od ciosu w wątrobę lub przecięcia którejś z głównych aort; śmierć zatem była szybka i nieunikniona; ale jednocześnie cios był wyprowadzony z premedytacją i dużą wiedzą...

To znalezisko tłumaczyło fetor padliny, i, pośrednio, krwawe znaki; ale dokładało kolejne pytania – kim jest zabity i dlaczego został zabity tutaj...

Krwawe znaki miały więc tylko odstraszyć ludzi z tego miejsca; jednak czy nie prościej było przenieść ciało w bardziej ustronne miejsce?
 
Aschaar jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:35.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172