Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2010, 09:57   #22
Vist
 
Vist's Avatar
 
Reputacja: 1 Vist ma wyłączoną reputację
- Piwa, przyjacielu, piwa!! - oburzenie krasnoluda tylko pogłębiło uśmiech Brocha, po tym gdy wytatuowany młodzieniec uścisnął mu dłoń.
- Tak piwo. Mój błąd - odrzekł wyraźnie rozluźniony siadając - Musisz mi waść wybaczyć, ale nie tylko jest to nietakt z mojej strony. Bardziej powodował mną szacunek. Bo zgodzisz się ze mną, że nie godzi się tych szczyn, które serwują tu nazywać piwem. Nie, jeśli spróbowało się krasnoludzkiego Ale, a mi była dana ta przyjemność.
Przez chwilę zawiesił głos, nie tylko dla efektu pauzy ale także dla odkrajanego kawałka pieczeni
- Co do drugiego pytania. Cóż mógłbym powiedzieć, że idzie mi tylko o zupełnie ludzkie poczucie solidarności z innymi w podróży, ale nie wypada znów popełnić tego samego błędu niezręczności i jeszcze wystawiać się na śmieszność. Dlatego skoro pytacie powiem wam....

W tej chwili karczma po raz kolejny zamarła. Z za kotary wyłonili się karczmarz i zielarz. Karczmarz podał mu swoją szmatę przewieszoną za pasem, tak żeby ten mógł zetrzeć krew z rąk i uścisnął mu dłoń. Gestem chłopakowi, który stał za szynkwasem nakazał napełniać kufel. Zielarz podziękował skinieniem po czym śledzony spojrzeniami pozostałych osób udał się na swoje miejsce. Nie wydawał się zaskoczony widokiem strażnika usiadł na swoim zydlu i powrócił do picia piwa. W tym samym momencie pojawił się halfling i usiadł obok krasnoluda. Broch obydwu zaprosił gestem do skosztowania mięsiwa po czym podjął.
- Widzę, że chyba wszyscy już są. Zanim powiem jaką mam do was prośbę, może dowiemy się czegoś o rannym? - tu spojrzał na zielarza.
- Bez zmysłów, ale wyciąglim grot. Jak Shallya pozwoli to będzie żył - odparł nie przerywając posiłku.
- Więc nie ma sensu odwlekać tego dłużej- odparł po chwili Broch- Chciałbym aby panowie mi towarzyszyli do Weissbrucku gdzie mogli byśmy wsiąść na barkę i spłynąć do Bogenhofen tak będzie i bezpieczniej i wygodniej gdyż kolejne dni w siodle mnie wykończą. Zapłacę godziwie i pokryję wszystkie koszty co panowie na to?
 
Vist jest offline