Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2006, 22:28   #484
Frosty
 
Frosty's Avatar
 
Reputacja: 1 Frosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnieFrosty jest jak niezastąpione światło przewodnie
Anzelm

Przytaknąłem bez słowa i ruszyłem za Maureen. "Chyba niepotrzebnie w ogóle wychodziliśmy z tego skrzydła szpitalnego". Przyglądam się jak powoli z dozą rezygnacji przemierza korytarz. Wreszcie jesteśmy z powrotem...
[user=345,1078,1264]
-"Nasze przybycie tu na pewno zakłóciło w jakiś sposób równowagę tego miasteczka, a może i całej wyspy; za to z wywoływaniem złego bym tego nie łączył... no nie licząc Nerulla, ale to nie w jego stylu. Nie chcę teraz myśleć o przydatności reszty drużyny. Nic mnie z nimi nie wiąże, ani nie trzyma, ale jestem zmęczony i podejmowanie decyzji w tym momencie to kiepski pomysł. Połowa nocy już za nami spróbujmy złapać choć jej końcówkę i odpocząć do świtu. Przyłączysz się Maureen...?"
Zrzucam wieżchnią szatę oraz znajdującą się pod nią koszule kolczą i zostawiam je na sąsiednim łóżku. Z lekkim ziewnięciem kładę i zapraszająco odkrywam, przystosowany na kołdrę, koc. Nieprzytomnymi juz oczami przyglądam się Jej czekając na reakcje...
[/user]
 
Frosty jest offline