Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2010, 21:51   #6
Tanis
 
Tanis's Avatar
 
Reputacja: 1 Tanis nie jest za bardzo znany
Tego dnia obudziłem się strasznie późno. Glim jak zwykle szwędał się gdzieś po mieście, sądzę że był na nogach już od dobrych kilku godzin. W Nafiq byłem dopiero od dwóch tygodni, więc miasto codziennie mnie zaskakiwało. Najbardziej niepokoili mnie ci dziwni ludzie- najemnicy. Nie budzili oni sympatii i nie sądze by mieli dobre zamiary. Łódź rybacka była w naprawie, więc miałem wolne od pracy. Ze względu na brak zapasów żywności postanowiłem udać się do karczmy. Tylko się ubrałem i od razu wyszedłem z domku. Podążałem wąskimi uliczkami, mijając po drodze najróżniejsze stragany. Jak zwykle zatrzymałem się przy stoisku z akcesoriami rybackimi. Porozmawiałem chwilę z właścicielem sklepu i ruszyłem w dalszą drogę. W Nafiq nie często spotyka się krasnoludów, więc miejscowi obywatele często kierowali podejrzliwe spojrzenia ku mojej osobie. Nie przejmowałem się tym. Idąc wciąż rozglądałem się za przyjacielem. Nigdzie nie mogłem go dostrzec. –Że też on zna tyle zakątków tego miasta- mruczałem pod nosem zastanawiając się co też Glim może porabiać. Wreszcie udało mi się dojść do karczmy. Wszedłem do środka. Poczułem się nie swojo. To nie był ten budynek, w którym jadałem przez całe życie. Karczma mojego ojca była zupełnie inna. Pamiętałem specyficzny zapach, który tam panował. Od razu przypomniała mi się śmierć ojca. Byłem już z nią pogodzony. Po nim zostały mi tylko słowa, które ciągle powtarzał: „Żyj i spełniaj swoje marzenia”, nosiłem też jego portret. Stałem chwilę i myślałem o przeszłości. Zdałem sobie sprawę że nie ma sensu się pogrążać bo i tak nic już nie zmienię. Zająłem więc miejsce. Po chwili podszedł do mnie kelner. Poprosiłem o mięso z gęsi – tą szlachetną potrawę jadał mój ojciec. Do picia zamówiłem standardowo krasnoludzie piwo. Kelner był na tyle miły że zaproponował mi na nie zniżkę. „Jesteś krasnoludem, więc coś ci się należy” powiedział. Poczułem się zaszczycony, rzadko słyszałem takie słowa. Być może robił to tylko dla napiwku, lecz nie miało to dla mnie większego znaczenie. Zjadłem posiłek i wypiłem piwo. Coś podpowiadało mi bym jeszcze nie wracał. Więc czekałem….
 

Ostatnio edytowane przez Tanis : 03-02-2010 o 22:03.
Tanis jest offline