Wyczuwam pewną niekonsekwencję, Lance. Jeśli nie masz czasu na kolejną przygodę, to po co męczyłeś Tadeusa?
Oczywiście MG jest potrzebny, ale zauważ, że w tej sesji mieliśmy sporą swobodę kreowania świata, więc jego udział nie jest aż tak widoczny. Plus nie ma aż tyle pracy co w normalnej sesji. Przynajmniej takie jest moje zdanie, choć być może nie doceniam wysiłku jaki włożył w tę sesję Tadeus.
Rafał, gdybym ja coś takiego miał prowadzić, to byłby to świat znanej i lubianej (przynajmniej przez niektórych) gry planszowej Twilight Imperium 3. ed. Ale nie bardzo widzę zainteresowanie na razie, a planowałem też inną sesję (bardziej typową), więc nie wiem, czy nie od niej zacznę. Chyba, że mnie przekonasz