Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2010, 17:47   #30
szyszaka
 
Reputacja: 1 szyszaka ma wyłączoną reputację
Oferta Tupika wydawała się rozsądna, jeżeli da się wynegocjować więcej niech spróbuje. Krasnolud kiwnął głową halfligowi na znak poparcia. Guini nie miał zamiaru zabierać się za negocjacje ale nie będzie też przeszkadzał. W miarę możliwości będzie popierał niziołka, a podróż po wodzie rzeczywiście powinna kosztować więcej.

Nie podzielał ciekawości Nathana i Tupika. Nie poszedł za nimi na zaplecze. Nie interesowała go osoba Brocha. Ruszył z nim bo każdy kierunek jest równie dobry, a ten kierunek da zarobić. Nie obawiał się intryg ani podstępów, może i naiwnie ale nie miał nic do stracenia. Przed nim było wszystko. Towarzystwo na szlaku jest wskazane, a Broch jest dobry jak każdy inny, jeżeli ruszą całą grupą będzie bezpieczniej.

Towarzystwo powoli udawało się na spoczynek, krasnolud nie czuł jednak zmęczenia. Zdał sobie sprawę że zaczyna się coś zmieniać, że to może być początek jego wielkiej przygody i drogi do spełnienia marzeń. Podniecenie nie daje zasnąć.

Siedział przy stole do późnej nocy, puste kufle stały wokół niego, ostatnie osoby opuszczały izbę, baranina dawno wystygła. Poprosił karczmarza o wskazanie pustej izby. Położył topór w zasięgu ręki i próbował zasnąć. Sen przyszedł nagle, bez zapowiedzi. Płytki, nerwowy. Podniecenie nie daje spać.
 
__________________
Czy ja lubię poziomki?
szyszaka jest offline