Po kwadransie czterej mężczyźni pędzili konno w noc, minąwszy rogatki i opowiedziawszy się strażom wyjechali poza bramy stolicy. Trzech z nich jechało powoli oświecając sobie drogę latarniami, zaś czwarty trzymał się nieco poza kręgiem światła, aż w końcu zupełnie został z tyłu. Wkrótce widać było już tylko łunę, w której poruszali się jeźdźcy. Wkrótce też, dotarłszy na szczyt jednego z pagórków kawalkada zatrzymała się a latarnie rozdzieliły, by utworzyć cztery osobne punkty pośród czerni nocy. W ich świetle widać było sylwetki koni oraz trzech mężczyzn. Jakikolwiek przygnał ich tu cel w środku nocy, chwila zdała się odpowiednia, by objawić go oczom i uszom ewentualnych obserwatorów.
__________________ Ni de ai hao - xue xi hai shi xiu xi? |