WÄ…tek: W imiÄ™ Boga
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2006, 09:00   #55
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Holger
Dysząc ciężko. zatrzymuje się z resztą kompanii. Przez chwilę odpoczywa. Po czym rzuca krótko: Rozejrzę się trochę, i stanę na czujce żeby nic nam się przypadkiem na kark nie zwaliło. Póki co zachowujcie się cicho. Co do zaginionego nie możemy już nic zrobić. Po czym znika w lesie, skradając się i nasłuchując obchodzi najbliższy teren. Gdy skończy cofa się kawałek w kierunku skraju lasu, nie odchodzac jednak zbyt daleko od towarzyszy i przyczaja się za drzewem i pilnie nasłuchuje ewentualnej pogoni, gotów w każdej chwili zaalarmowac resztę.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline