Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2010, 10:13   #1
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
[Wampir: Mroczne Wieki] W imieniu Władcy - Konstantynopol Nocą.

Wszyscy wiedzieli o tym co zaszło w herbaciarni „Kwiat Jaśminu”. Morderstwo członka rodziny zawsze podgrzewało atmosferę powodując spekulacje i domysły; uruchamiając polityczną maszynę insynuacji, knowań i prób ugrania czegokolwiek... W mieście, którego polityczna stabilność była co najmniej wątpliwa – zdarzenia podziało jak zapałka która pada na mieszek z czarnym prochem... Napiętą sytuację miało załagodzić śledztwo prowadzone przez znanych obywateli... Znanych, a jednocześnie nieprzesiąkniętych jeszcze całkowicie pokrętną polityką Konstantynopola...

Każdy klan miał prawo do wyznaczenia swojego przedstawiciela w grupie poszukiwawczej i wszystkie klany z niego skorzystały co prawda część nominacji była zaskoczeniem, a nawet dużym zaskoczeniem... Czy w tym mieście kiedykolwiek, cokolwiek mogłoby się odbyć bez wpływu polityki i na politykę? Sytuacja jednak została uspokojona... Chwilowo. Do czasu zakończenia śledztwa wszyscy zobowiązali się do niepodejmowania jakichkolwiek działań...
Każda z wyznaczonych osób miała zostać zawiadomiona przez Primogena swego klanu o powołaniu i wprowadzona w sytuację, Lucien otrzymał zadanie przedstawienia ich wszystkich sobie oraz przygotowania pierwszego spotkania. Spotkanie to zostało zwołane na godzinę drugą w nocy, aby wszyscy spokojnie zdołali przybyć. Kainita wyraźnie zaznaczył, że nie życzy sobie przyprowadzania żadnej świty na samo spotkanie – sprawa i tak była drażliwa; a im więcej uszu ją słyszało tym więcej języków miało co opowiadać...

*****

Lucien przybył kilkanaście minut wcześniej i przyjrzał się przygotowaniom.
Sala Spotkań w pałacu została przygotowana. Zawsze była przygotowana... Duże oliwne lampy zawieszone wysoko pod sufitem oświetlały pomieszczenie, a jednocześnie nie drażniły oczu. Było dostatecznie jasno, aby zauważyć każdy ruch, nawet nie uciekając się do użycia jakiejkolwiek mocy... Lucien, jako Lasombra, nie lubił tej sali – było tu zdecydowanie za mało cienia...


Na bocznym stoliku ustawiono kilkanaście pucharów z krwią – podniósł jeden z nich i spokojnie czekał...
Kainici, którzy mieli stanowić grupę powołaną, aby... Mężczyzna zastanowił się na moment; właśnie – powołaną po co? Minęło kilka dni... Czy ktoś byłby w stanie sam się ukrywać tak długo w mieście? Czy raczej, korzysta z opieki któregoś klanu? Jeżeli tak – to którego? Lucien coraz bardziej skłaniał się do teorii, że ktoś tu kogoś wodzi za nos... Tylko kto i kogo? Nie łudził się również, że ta grupa coś znajdzie czy rozwiąże... Zauważał pojawienie się każdej persony i delikatnie skłaniał głowę, kiedy pojawili się wszyscy podniósł się i powiedział:

- Witam Was wszystkich: Samaro Wasiliewna klanu Brujah; Sebiemirze klanu Torreador; Yusufie Emre El Sidisie Wyznawco Seta; Roberto Alvarezie de Lara klanu Gangrel; Mieczysławie Czarny klanu Tremere; oraz ciebie - Alexie klanu Nosferatu. Nie widzę Izzata klanu Ravnos, który również powinien uczestniczyć w tym spotkaniu... Cóż. Zaczniemy zatem bez niego, nie chcę zbyt długo odrywać was od waszych obowiązków... Zapewne zostaliście poinformowani przez waszych starszych o celu dzisiejszego spotkania oraz o zadaniu, które w imieniu Petroniusa chcę wam powierzyć. Zostaliście wybrani przez Starszyznę, która ufa, że będziecie w stanie wykonać zadanie oraz, że wykażecie się inicjatywą oraz samodzielnością. Wszyscy mieszkańcy dziedziny zostali poinformowani, o tym, że będziecie prowadzili to dochodzenie oraz, że mają wam udzielić informacji, a także, jeżeli zajdzie taka potrzeba, pomocy. Mam nadzieję, że nie muszę wspominać, że Petronius wykazał się wielkim zaufaniem dając wam tak szerokie uprawnienia oraz możliwości. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie tego zaufania i pokładanych w was nadziei... - zrobił niewielką przerwę dla podniesienia efektu i kontynuował:
- Jak zapewne wiecie trzy dni temu został zamordowany jeden z naszych braci. Sprawa ta mocno wstrząsnęła Starszyzną i samym Władcą – nie możemy pozwolić, aby tego typu i tak otwarte działania miały miejsce w naszej dziedzinie. Nie udało się zebrać zbyt wielu informacji – obecni na miejscu bardziej zatarli ślady niż umożliwili ich zbadanie. Czcigodna Alexia Theusa zajęła się zbadaniem prochów i być może ona będzie w stanie udzielić dokładniejszych informacji o samym ataku lub być może o napastniku. W chwili obecnej posiadamy tylko portret domniemanego zabójcy – położył na stole bardzo dobry szkic mężczyzny w wieku około czterdziestu lat – niestety nie jest to nikt znany, ani nikt o kim wiadomo byłoby, że jest gościem dziedziny... Przyjmujemy, że nie jest to człowiek oraz że musi się ukrywać gdzieś w mieście... choć klan Nosferatu nie ma i nikim takim informacji; możliwe zatem, że ukrywa się na terenach kontrolowanych przez Tzimisce lub Wyznawców Seta... Nie rzucajmy jednak jakichkolwiek oskarżeń pod adresem kogokolwiek. Waszym zadaniem jest określenie oraz – jeżeli to możliwe – wyeliminowanie zagrożenia. Nie muszę chyba nadmieniać, że sprawa bardzo delikatna i poufna; a wprowadzanie kogokolwiek w jej detale jest zdecydowanie niewskazana... W sprawie tej proszę kontaktować się ze mną. Przez całą noc w herbaciarni „Pustynny Kwiat” będzie czekał mój sługa, który będzie mógł przekazać mi wiadomość lub – w bardzo ważnych przypadkach – skontaktować bezpośrednio ze mną lub wskazać miejsce mojego pobytu.

Usiadł na jednej z poduszek i zanurzył wargi w kielichu.
- Czy są jakieś pytania? - dodał po chwili.
 

Ostatnio edytowane przez Aschaar : 28-02-2010 o 19:50.
Aschaar jest offline