Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2010, 14:12   #11
Fearqin
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Sar zaczynał się poważnie nudzić. Tak samo jak i jego chowaniec ,sowa poniewaz była noc ,nie spała a z nudów skubała nekromantę w ramię na którym zawsze zasiadała. Kiedy do karczmy wszedł starzec ,ten sam ,któy wręczył dla Shinepila list nekromanta ożywił się a gdy tylko przetarł oczy i chcial podejść do starca już siedział przy jednym stole z nim i pozostałymi gośćmi z tawerny. Gdy mędrzec podał im trunki nekro raczej nie chciał pić al,że to była jego pierwsza okazja do spróbowania alkoholu to wziął łyka,drugiego ...i gdy starzec skończył mówić Sar wypił cały trunek.

...

Mężczyzna odszedł. Sarwacs wszystko szybko przemyślał i postanowił ,że warto brać w tym udział. Zniszczenie świata niekorzystnie by wpłynęło na jego równowagę.

Jakiś wielgachny mężczyzna prędko zajął miejsce przy oknie a nekro wybrał sobie prycze blisko ów...hm ,wojownika? chociaż raczej wyglądał na barbarzyńcę ,sądząc po zachowaniu. Gdy ów mężczyzna się wysłowił sowa siedząca na ramieniu oszpeconego mężczyzny wyszeptała mu do ucha:
-ZABAWNY, PRYMITYWNY ,SPOTKAŁEM TAKICH ZA ŻYCIA. GROŹNI.
Sara czasami wnerwiało to w jaki sposób Laz'Real się wysławia ale to w końcu nie jego wina. *Tak czy siak lepiej mieć go jako towarzysza ,nie wroga*.Nekromanta nie podzielił się tą myślą z chowańcem ,wolał się z nim nie kłócić. Zauważył ,że potężny człek przez chwilę mu się przygląda *No tak kolejny ,który ocenia po wyglądzie chociaż i tak się ,przyzwyczaiłem.Eh więc co komu do tego jak i tak wszystko jedno.*

Zaczął rozglądać się po innych osobnikach w pomieszczeniu. Było ich pięciu. Nie licząc jego. Dwóch z nich miało zwierzęta-chwoańce. Domyślił się ,że jeden jest druidem po niecodziennym stroju ,zaś drugi miał kruka ,który wyrażał się nad wyraz wulgarnie. Jeszcze inny osobnik miał filoetowe włosy *Interesujące ,zaprawdę*. A ostatni wyglądał jakoś nieufnie chociaż nekromanta nie przyglądał mu się dokładnie.

Sowa zaczęła wbijać lekko szpony w ramie Sara ,miał na tym ramieniu wiele ran ,a wszystkie od swojego przyjaciela. Wyjął chleb i zaczął powoli karmić sowę. Sam też wziął parę kęsów już parę długich dni dni utrzymywał się magicznie. Nekromanci często odbywali głodówki ,czasami trwały nawet miesiąc. Przeżywali tylko dzięki magii. Zaś takie głodówki oczyszczały ich. Shinepilschował chleb do tobołka ,odpiął nóż od pasa i włożył go do plecaka. Czuł ,że może ufać tym cosiom. Nie wyglądali na takich którzy za pomocą dwóch rąk i świecy nie znajdą własnego tyłka. Siedział tak na łóżku i patrzył na sowę ,Zastanawiał się nad ta całą organizacją Nosferatu ,jakby kiedyś o tym słyszał. Kiedyś.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^

Ostatnio edytowane przez Fearqin : 09-02-2010 o 17:49.
Fearqin jest offline