WÄ…tek: Serce Nocy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2010, 16:17   #370
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Widok kilkorga krasnoludów spadających z sufitu na ziemię nie należał do codziennych. Niedawna krótka znajomość z podróżowaniem poprzez portal sprawiała, że widok magicznego okręgu przywoływał wspomnienie, na które odpowiedzią było nieprzyjemne bełtanie w brzuchu. Wszystkie krasnoludy leżały nieruchomo sprawiając wrażenie pogrążonych we śnie wiecznym, co nie było dalekie od prawdy. Jedynie jeden krasnolud dawał oznaki życia i wreszcie stanął na nogach.

Mierząc mało przyjaznym wzrokiem dziwnego krasnoluda zwrócił się do Silyi:
- Czy posiadasz zdolności lecznicze?
- A jeśli tak to co? - zapytała spoglądając na niego ze słodkim uśmieszkiem.
- Pewien wyjątkowo upierdliwy znajomy ostro mnie poharatał. A sprawne ciało będzie niezbędne jeżeli dojdzie do... ostateczności.

Patrząc na niego wzruszyła ramionami i zamknęła oczy. Przez chwile wyglądała tak, jakby usilnie próbowała coś sobie przypomnieć. Chwilę później zarysowała w powietrzu kilka kształtów, które zawisły w powietrzu. Gdy zaczęły blaknąć, poczuł się wyraźniej lepiej, natomiast kiedy zniknęły zupełnie, poczuł się prawie dobrze. Był jeszcze trochę osłabiony, lecz mógł już powrócić do właściwego rytmu. Gdy spojrzał na Silyę, ona już nie patrzyła w jego kierunku.
- Dziękuję. I przepraszam jeśli moje dawne słowa kiedykolwiek cię zabolały.

Czemu to powiedział? Sam tego nie wiedział. Może jednak poczuł, że wypada przeprosić za dawne mocno bezpośrednie oświadczenie zaraz po dotarciu do wioski. A może nie ma żadnego powodu i po prostu tak mu się powiedziało. Gdyby to w istocie miało znaczenie byłby pewny swego.
Silya wzruszyła ramionami.
-Było, minęło, nie ma co rozpamiętywać - powiedziała z lekkim roztargnieniem.
Faktycznie, sensu w rozpamiętywaniu przeszłości nie było, ale zbliżająca się nieuchronnie śmierć przywoływała obrazy dawno już zapomniane i bezpowrotnie dla niego zatracone. Czyżby dopiero teraz zrodził się w nim żal i coś na wzór wyrzutów sumienia?

Krasnolud wyglądał na zdezorientowanego i dość przyjaznego, ale pozory mogły mylić.
- Jesteś we wsi Wary, w karczmie… jakiejś tam. Może nie jesteś całkowicie i bezpośrednio odpowiedzialny za ten bałagan, ale na pewno nie urosłeś poprzez to w niczyich oczach. Tak się złożyło, że jesteś ostatnim żywym krasnoludem mającym w tym swój udział i dlatego możesz mieć problemy z tutejszymi stróżami prawa. Wiesz, skupisko martwych krasnoludów w twoim towarzystwie nie świadczy o tobie najlepiej. Wyjaśnij lepiej szybko kim jesteś i skąd się tu wziąłeś. Odpowiedź, że od rodziców raczej nie zostanie przyjęta zbytnio entuzjastycznie.
 
wojto16 jest offline