-Wstawać
"Dobre sobie. Pięć dni drogi bez odpoczynku. Bez mięsa. Kilka godzin snu nigdy tego nie zastąpi. Choć dobry kurczak z ziołami... załagodziłby mnie. Troszeczkę.
" Kot rozejrzał się. Ten ich dowódca był silnie zbudowany. "Na pewno nie wyhodował tych mięśni na rzepie. Taak... To jest dobry pomysł."
Podszedł do Gotwryda. Zaczął łasić się chodząc między nogami i miauczeć. Głośno miauczeć. Gdy kapral odwrócił głowę, spojrzał na niego wymownie swymi wąskimi źrenicami. Znowu zamiauczał. W międzyczasie ktoś zaczął swoją historię. |