Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2010, 10:05   #189
MadWolf
 
MadWolf's Avatar
 
Reputacja: 1 MadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znany
Całą drogę od magicznej bramy Elrix spędził na przemian wysłuchując myśli Gunna i przeklinając gdy po raz kolejny przekonywał się iż wszelkie próby ukrywania własnych skazane są na niepowodzenie. Jedynym pocieszeniem był fakt iż jego kompan miał ten sam problem.
Heh Ten to zdecydowanie odnalazł by się wśród smoków zaśmiał się w myślach. A może jest czarnoksiężnikiem? zastanowił się zdecydowanie nadawałby się do paktowania z diabłami... z taką dozą paranoi żaden demon by go pewnie nie przechytrzył. Pomimo więzi telepatycznej postanowił nie spuszczać badacza z oka, tak na wszelki wypadek.
Zajęty przemyśleniami początkowo nie zwrócił większej uwagi na fakt iż korytarz biegnie inaczej niżby wskazywała mapa. Dopiero widok rozwidlenia uświadomił mu że mapa była nie tyle niedokładna, co po prostu oszukana... Chociaż... przecież jest tu zakręt w prawo myślał starając się ignorować przekleństwa i złorzeczenia Gunna może nie jest to plan całych podziemi tylko wskazówka której drogi się trzymać?
Dalsze rozważania przerwał mu mentalny krzyk bólu, ale nie zdążył się nawet nacieszyć nieszczęściem kompana gdy i jemu potworny impuls niemal nie rozsadził czaszki. Na szczęście doświadczenie było równie nieprzyjemne co i krótkie.
- Tak, to by potwierdzało moje przypuszczenia - mruknął odsuwając delikatnie dziewczynę Ale jest to też bardzo podejrzane rozmyślał wpatrując się w niknący obraz złotej linii.
- Thrud, ruszamy w lewo - stanowcze słowa badacza wyrwały go z zadumy. Obrócił się powoli i ich spojrzenie spotkały się na moment. Obaj zdawali sobie sprawę iż ich wizje różniły się diametralnie.
- Pewnie nadal słyszysz moje myśli, ale powiem to głośno. Obyśmy się więcej nie spotkali...
- Też bym sobie tego życzył - parsknął jaszczur - ale o ile potrafię rozgryźć schemat Giganta to nie liczyłbym na to za mocno - powiedział już do pleców oddalającej się dwójki.
Ale może wtedy nie będziemy się już nawzajem potrzebować uśmiechnął się drapieżnie, ale tamten nawet się nie obejrzał. Przypuszczalnie sam liczył na to samo. Ciekawa odmiana, tak grać z przeciwnikiem w otwarte karty... bardzo wyzwalające.
- Nie rozumiem Elrixie, dlaczego teraz się rozdzielamy?
- Na razie tańczymy jak nam zagra król gigantów - wzruszył ramionami - a kto by tam zrozumiał pobudki gadającego głazu?
Nieprzekonana kiwnęła głową i razem ruszyli w głąb prawej odnogi.
- Jesteś pewny że to właściwa ścieżka?
- Myślę że obie są właściwe, tyle że ten fragment i my, i tamci musimy przebyć osobno... I nie, nie wiem dlaczego - dodał gdy otwierała usta do kolejnego pytania - Taki już los poszukiwaczy przygód Lauro - wyszczerzył zęby - śmiało w nieznane. Przecież inaczej nie byłoby żadnej zabawy!
 
MadWolf jest offline