Ogólnie rzecz biorąc wszystkie Avatary mają wspomnienia i doświadczenie poprzednich żywotów i fakt poprzedniego przebudzenia tychże nie ma nic do tego faktu, co najwyżej nie będzie tam wspomnień przebudzonych. Ogólnie rzecz biorąc, opierając się na bardzo nieś cislych informacji z podręczników, ilość „materii avatarów”, z ewentualnymi małymi wahaniami (wampiryzacja, Gilgula, zaprzedanie się wyższym mocą i pewnie delikatny mechanizm uzupełniania tego typu braków), z której zostały uformowane Avatary podlegające jednak pomiędzy poszczególnymi obrotami koła, pewnym zmianą. Poprzez okaleczenia które zyskały za życia (spaczenie, niemożność obsługi danej Sfery), a skończywszy na podzieleniu na kilka osób czy zmianie esencji lub dosłownym podziale jak to się działo z Czystymi i każdymi, coraz to mniejszymi ich kruszynami.
Szczerze mówiąc to raczej ego maga jest raczej swoistą emanacją Avatara niżeli odwrotnie, a konflikt na ich osi rozbija się to, że Avatar jest częścią wyższego rzędu, lecz to emanacja ma wolną wolę, a zarazem nie ma pełnego obrazu, nie wie, że trzeba dążyć do zjednoczenia... |