Życie było dla Samary proste. Słabi umierali, aby silni mogli żyć. Nie życie nie różniło się znacząco
Miasto i bezczynność ją irytowały. Była przyzwyczajona do przemierzania bezkresnych przestrzeni i żołnierskiego rzemiosła. Teraz jednak znowu mogła służyć. Umarlak został zamieniony w popiół, a ona miała odszukać winowajcę. Proste. Przynajmniej na Rusi byłoby proste.
Przechadzała się po na poły zrujnowanym dworku, w którym mieszkała. Dzisiaj miała przyjść na spotkanie z nijakim Lucjanem, razem z szóstką innych krwiopijców. Będzie musiała poinstruować…. Towarzyszy. Najpierw zajrzy jednak do Soni
Piękna ruda dziewczyna klęczała przed prawosławnym krzyżem i modliła się. Samara przygryzła wargi. Sonia spojrzała na nią swoimi ślicznymi zielonymi oczami
- Chcesz czegoś? – zapytała
Samara chciała. Chciała ją wziąć w ramiona i pocałować. Całować usta, szyję, piersi uda i …. Nie potrafiła jednak skrzywdzić swej podopiecznej.
- Czemu się modlisz?
-Przeszkadza ci to? – zapytała dziewczyna?
- Nie. Mogłabym nawet powiedzieć, że przywołuje wspomnienia. Kiedyś podróżowałam z pewnym popem, najprawdziwszym popem, wyobrażasz to sobie? Straszny był z niego rębajło, ale pobożny. Miał ciekawą słabość, żenił się bowiem z każdą dziewką którą chciał mieć. Niestety, szybko mu się nudziły, więc zmuszony był się ich pozbywać. Przywiązywał im kamień do szyi i sru do wody. W końcu zirytował mnie swoim egoizmem i marnotrawstwem , i kazałam go też utopić
- Po co mi to mówisz? – Sonia zapytała cicho
- Po nic – odpowiedziała – dzisiaj idę na spotkanie z innymi umarlakimi – odwróciła się do wyjścia
- Dbaj o siebie – dziewczyna rzuciła do wychodzącej wampirzycy
W głównej sali zobaczyła Anatazję i rozmawiającą sobie. Anastazja co jakiś czas wybuchała głośnym śmiechem.
- Selim! – zawołała stanowczo. Tatar natychmiast podbiegł do niej i bijąc pokłony powiedział.
- Czego sobie życzysz od swego sługi?
- Dzisiaj idę na spotkanie z innymi pijawkami. Przypilnujecie w nocy Sonii
- Twój sługa będzie ci posłuszny- odparł Tatar. Wampirzyca skinęła głową. Poszła poszukać Aleksieja. Uczony przebywał w niewielkiej biblioteczce którą sobie urządził. Siedział przy świecy nad jakąś książką
- Łatwo marnujesz oczy, które odzyskałeś – powiedziała
- Zbyt dużo czasu spędziłem w ciemności – rzekł spojrzawszy na nią swymi młodymi oczami – Czego moja wybawczyni chciała ode mnie?
- Idziesz ze mną. W mieście zabito jakąś i książę chce schwytać sprawcę. Ja i kilku innych mamy odszukać sprawcęArchitekt wstał i zamknął księgę
Na miejscu była wcześnie, ale pozwoliła pozostałym zabrać głos. W końcu jednak powiedziała - We wschodnich krainach gdy książę chce by jego słudzy występowali w jego imieniu, daje im wszelkie pełnomocnictwa. Okłamanie ich, to okłamanie księcia, a podniesienie na nich ręki, to podniesienie ręki na księcia. Tutaj najwyraźniej jest inaczej
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 17-02-2010 o 12:31.
Powód: Błędy
|