@up
U zwierząt roślinożernych odchody są nawozem, ale w małym stężeniu. Inaczej sadziłabym moje pomidorki wprost do krowich... no dość oftopu. Zdecydowanie nasionka trzeba wyjąć i wsadzić w normalną glebę, którą trzeba będzie odmrozić/spulchnić (taa, uruchamiamy pazurki) potem ładnie podlać wodą i dorzucić wszystko co przyśpiesza wzrost... Ale o tym już mówiłam. Ogólnie pełna współpraca.
[niedlaMG]
I teraz pytanie, którą opcję podejmujemy:
a) tańczymy jak nam kabasz zagra: zdobywamy fekalia, z nich nasionka i robimy drzewko... Ciekawe jaki owoc nam wyrośnie XD
b) próbujemy naszego szczęścia i może wyjdzie jak w zadaniu o więźniach i satrapie (może uda się znaleźć jakąś strategię dające większe prawdopodobieństwo trafienia?). Ja polecam silić się na opisowość i przewąchać każdą grudkę ziemi... No bo np. nasiona jabłek mają zwyczaj wypadać po rozbiciu nieopatrznie gniazda.
I jeśli nie to
- wracamy do podpunktu a
- (podpunkt c?) imitujemy drewno. Tutaj Spei może zrobić włóknistą plecionkę z czerwonych i własnych (zielonych) włosów anielskich. Zostaje wpakować w to trochę wody i proszków, jakoś wiązać razem (podmrozić/podgrzać)?
W ramach tego ostatniego wariantu można jeszcze wymyślić coś ciekawego.
Proszę, aby każdy, albo najmniej większość wyraziła swoje zdanie w postaci:
a) albo b) i a) albo b) i c) albo samo c).
Przez wybór opcji b rozumiem, że te osoby podejmują się szukania ziaren wśród resztek żywności/na ziemi w grocie.
[/niedlaMG]
@edit
I zdecydowanie polecam, żeby Kruk wycisnął z Unifika wszystko co ten wie o rasie naszego maleństwa!
@edit 2
Jakby ktoś nie był pewien:
Ja: b) i c)