Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2010, 14:39   #96
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Miżoch spadł na ziemię z bardzo ciekawym dźwiękiem, później spadła reszta towarzystwa, ktoś krzyknął "Bierzcie go i spieprzamy", Animositasowi wydało się że był to Tupik, razem z tym którego znał najdłużej czyli Mathieu wzięli Miżocha i ruszyli w kierunku który wskazał Tupik, Animositas ruszył w tym kierunku bo jeśli komuś w tej grupie "ufał" to był to Tupik.

Wreszcie doszli do czegoś w rodzaju kryjówki, zaczęli grabić zwłoki Miżocha, wydawało się że jest bogaty a nawet jeśli nie to jakaś nagroda pewnie za niego była, wreszcie rozpięli mu kurtkę, Animositas zauważył coś co wydało mu się znajome, rozepchnął tych którzy tłoczyli się wokół ciała, zauważył znak Sigmara, nie zwyczajny jaki nosiło wielu ludzi, oni nosili młot lub dwu ogonową kometę, to nie był normalny znak Sigmara. Animositas widywał go już wcześniej, nawet sam miał taki.

-To Sigmaryta, chyba mamy kłopoty. Powiedział Animositas do swych towarzyszy, zastanawiając się czy im powiedzieć to kim jest w rzeczywistości.
 
pteroslaw jest offline