Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-02-2010, 19:36   #33
konrad92
 
konrad92's Avatar
 
Reputacja: 1 konrad92 nie jest za bardzo znanykonrad92 nie jest za bardzo znany
W czasie gdy nasi bohaterowie przedstawiali się Armia przekroczyła ostatnie bramy miejskie podążając dalej na wschód. Szli jeszcze około 2 godzin. Krajobraz nie był dość zróżnicowany, były tam przede wszystkim pola uprawne, mały las widoczny z daleka i łagodne wzniesienia. Armia rozbiła obóz na największym wzniesieniu w okolicy z którego był dobry widok na okolicę. Na horyzoncie było widać cienką czarną linnie. Wprawne oko może jednak dostrzec w owej czarnej linni sztandary.
-Ty.- powiedział Gotfryd wskazując na jednego z bohaterów -masz na imię Teppic tak?- nie czekając na odpowiedz dodał- idź do wozów po namiot.- wskazując na wozy przy których gromadzili się żołnierze rozdając jakieś pakunki. -Widzicie tam na wschodzie, to nasi wrogowie. powinni dotrzeć tu nie wcześniej niż wieczorem. Raczej nie zaatakują w nocy a więc będzie można odpocząć i spokojnie przygotować się do bitwy.- Wytłumaczył drużynie. W tym czasie Teppic przyniósł namiot. - Rozłóżcie go i przygotujcie się do bitwy.- powiedział Gotfryd wskazując na namiot.
 
__________________
Nadzieja to luksus, na który mnie nie stać.
konrad92 jest offline