Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2010, 10:15   #373
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://eleanor3.wrzuta.pl/sr/f/1dUqegvCwX9/celtic_woman_-_nella_fantasia.mp3[/MEDIA]

Gdy radosne powitania, wyjaśnienia i rozmowy dobiegły końca, zebrali swój ekwipunek i postanowili poszukać drogi powrotnej do swojego świata oraz Arai, bo może jednak przeniosło ją tylko w inne miejsce pałacu.
Kilka godzin zajęło im przejście całego pałacowego kompleksu. Był ogromny i całkowicie pusty. Tak jakby ze zniknięciem Pana przepadli i wszyscy jego słudzy. Pewnie dopiero za sto lat, kiedy Imran al Karim się przebudzi, życie powróci w to miejsce.
Choć szukali bardzo dokładnie, nigdzie nie znaleźli ani jakichkolwiek śladów półelfki ani czegoś co mogłoby być portalem i drogą do domu.
Nie pozostawało nic innego, jak wyruszyć w ognisty, niegościnny świat i spróbować tam. Może będą mieli więcej szczęścia.

***

...i tu kończy się opowieść o Ifrycie i dzielnych śmiałkach, którzy próbowali do niego dotrzeć.

Starzec zamknął grubą księgę i ściągnął druciane okulary. Przetarł zmęczone oczy i popatrzył na siedzącą obok niego, wspartą ramionami o oparcie fotela, małą złotowłosą dziewczynkę.
Jej oczy wpatrywały się w niego prawie bez mrugnięcia, a otwarta buzia wyraźnie świadczyła o tym jak bardzo pochłonęła ją czytana opowieść.
- Jak to koniec dziadku?! - W brązowych oczach dziewczynki pojawiło się ogromne rozczarowanie - Powiedz czy znaleźli portal i wrócili do domu?
Siwowłosy mężczyzna uśmiechnął się z czułością, pogłaskał ją po złotych loczkach i pokiwał głową:
- Tak kochanie. Znaleźli i wrócili.
- Ale jak? Kiedy? I co się stało potem?
- To już słoneczko są zupełnie inne opowieści...

Wielkie jak groch łzy wypełniły oczy i spłynęły na policzki. Starzec odłożył księgę, wziął dziewczynkę na ręce i przytulił:
- Nie płacz kochanie. Jutro zaczniemy nową przygodę, a potem następna i jeszcze kolejną. Na pewno się z nich dowiemy czy Lurienowi udało się uratować Malantheę i czy Araia go odnalazła. Czy Ezymander będzie na miejscu, by spotkać swoją siostrę, kiedy wróci ona do ich rodzinnego domu. Czy Erytrea będzie szczęśliwa z Nikkolasem i kim będzie ich dziecko. Przekonamy się czy Livia poślubi Eliota.
Łzy obeschły, mała uniosła główkę i wyszeptała:
- A Ragnar i Borg? Falkon i Martha?
- Brogowi na pewno kiedyś uda się odnależć to, czego szansę odzyskania poświęcił teraz, dla przyjaciół. Jest zbyt twardogłowy by poddać się bez walki. Może nawet powróci do Talagbar by pogodzić się z Gunillą? Kto wie?
Ragnar? Wróci do poszukiwań Róży Przedwiecznych Wiatrów. On tez należy do gatunku tych co nigdy nie dają za wygraną. Chociaż czasami są w stanie poczekać ze spełnieniem swych pragnień dla dobra innych.
A Martha i Falkon? Kto wie? Może zostaną tylko przyjaciółmi... może czymś więcej...

Popatrzył na główkę dziecka, oparta o swoja pierś. Mała spała uśmiechając się przez sen. Było już późno, za kilka godzin nastanie nowy świt:
- Zaczniemy czytać jutro. Ty wybierzesz od czego...
Powiedział cicho, a jego spojrzenie pobiegło w kierunku piętrzących się wszędzie ksiąg i manuskryptów. Uśmiechnął się do siebie.

 
__________________
The lady in red is dancing in me.
Eleanor jest offline