Wątek: Graczki w rpg
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2010, 13:22   #15
kszyk
 
Reputacja: 1 kszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skałkszyk jest jak klejnot wśród skał
Cytat:
Dla nich (z reguły) walka jest drugim planem, tłem, przemoc powinna być marginalna. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń, a więc wszelkie sesje nastawione na heroic odpadają w większości. MG musi się więcej namęczyć aby wymyślić intrygi zadowalające kobiety a nie tylko "Kali bić, Kali jeść." dla "normalnych" graczy
Wydaje mi się, że nie do końca. Jeśli wrogowie to banda orków będąca typowym przerywnikiem/zapychaczem w sesji, czy też Złym, który jest zły... bo jest zły :P to się zgadzam. Ale jeśli postać graczki rzeczywiście ma powody żeby nienawidzić swojego wroga, to w takich sytuacjach spotkałem się kilka razy z taką dozą sadyzmu / agresji, że wielu facetów mogłby tym graczkom "pozazdrościć". Inna sprawa, że takie zachowanie zwykle pasowało do postaci owych graczek, no i oczywiście nie jest to zasada: bo jak wiemy wszyscy się od siebie trochę różnią.
 
__________________
Srebrny w mózgu chip
wolnym czyni mnie
gdy zespolony z metalem
dostrajam się
kszyk jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem