Przez zamglone oczy przeczytała wiadomość a następnie odruchowo nastawiła komórkę na 8. Uznała, że śniadania i tak nie jest w stanie zjeść, a tyle czasu spokojnie wystarczy jej do zajęcia się przeglądem prasy oraz ubraniem się na wystarczającym poziomie. Nie pomijając prysznica. Przestawiła zegarek na 7:30. Kąpiel, a nie prysznic. Czuła, że śmierdziała mimo prysznica, który już wzięła po powrocie do pokoju. Nie do końca zrozumiała przytyki adwokata. Zawsze wywiązywała się z obowiązków względem Rodziny nawet jeśli czasem gdzieś wymknęła się w nocy zawsze rano była do dyspozycji z uroczym uśmiechem.
Po przebudzeniu zrobiła wszystkie założone rzeczy. Kąpiel i mocna kawa całkiem sporo czasu ją kosztowały, ale za to skorzystała z przyszykowanego wcześniej ubrania, szykownego acz skromnego subtelnie okazującego swoją elegancję. Spięła włosy by zaznaczyć formalność spotkania. O 8:55 wyszła z pokoju by zaczekać na teściową w holu przy kawałku francuskiej gazety i kolejnej kawce. |