Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2010, 13:04   #53
Callisto
 
Callisto's Avatar
 
Reputacja: 1 Callisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znany
Driada leciała za głosem, coraz niżej. Gdy dotarła nagle głos ucichł. Sprawa była podejrzana. Nikogo tam nie było, a jedyne dosłyszalne dźwięki to były te z niedalekiej zabawy. Vanya poczuła zirytowanie innymi wróżkami. Czemu tylko ona potrafiła dostrzec piękno w rzeczach, które innych irytowały? Przecież powinni być stworzeniami wielbiącymi naturę, czczącymi ją. Oni wszyscy byli tacy fałszywi. Nikt tak naprawdę nie dostrzegał, co kryje się za tym wszystkim. Nikt nie doceniał tego ładu, pracy jaka musiała zostać włożona by ten świat był jaki był. Wszyscy mówili, że tak jest, ale to nie była prawda. Pozerzy.
Nagle znów To usłyszała. Podekscytowana i zaintrygowana ponownie poleciała za głosem bliżej, musiała się przyjrzeć. Nie byłaby sobą, gdyby tego nie zrobiła.
Zleciała niżej, gdy zobaczyła twarz, która wyglądała jak wyryta w korze. Byłaby ona prawie niewidoczna, gdyby nie to, że…RUSZAŁA się!
Tak, tak. Twarz marszczyła oczy, wargi i nos. Zupełnie jakby była ludzka, wyjątkowo stara twarz.
Vanya wysunęła rękę by jej dotknąć, ale równie szybko ją cofnęła. Nie wiedziała kim, lub czym jest ta istota, nie wiedziała czego chce… Ale to było takie ekscytujące…
Twarz wydawała się świeżo wybudzona z głębokiego snu. Gdy skierowała swój wzrok na driadę ta aż podfrunęła do góry. Nie spodziewała się, że to dziwne… coś spojrzy na nią. Ba, wzrok ten zdawał się wręcz widzieć przez nią…
Nagle, usta się utworzyły i wydobyły się z nich następujące słowa:
-Toś jest ty? Przyszłaś? Tak długo na ciebie czekałem... A teraz nie wiemy czy powstaniemy...

Vanya rozejrzała się dookoła zdumiona.
- Na mnie? – Zapytała niepewnie. – Na pewno się nie pomyliliście? Ja jestem tylko zwykłą driadą… - Odparła cicho, niezdecydowanie. Powstaniemy? O co w tym wszystkim chodziło, w co ona się wplątała…
 
Callisto jest offline