Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2010, 20:58   #36
Jumper
 
Jumper's Avatar
 
Reputacja: 1 Jumper nie jest za bardzo znanyJumper nie jest za bardzo znanyJumper nie jest za bardzo znanyJumper nie jest za bardzo znany
Czarodziej przez chwilę spojrzał na was z dziwnym wyrazem twarzy. Jednocześnie ukazywała ona pełno różnorakich emocji, które się na siebie nakładały lub przechodziły z jednego do drugiego. Zauważyliście zdziwienie, zadowolenie jak i strach. Nie wiedzieliście jedynie czym to wszystko jest spowodowane, ale nie musieliście długo czekać na wyjaśnienia.
- Odpowiedzi są bardzo proste. Zapewne myślicie, że was szantażuje bądź też nadużywam swojej mocy. Wiecie czemu nie chce walczyć mimo swojej siły i czemu wam na to nie pozwalam? Ponieważ chce wykonać swoje zadanie. Mam was całych i zdrowych doprowadzić do mojej wioski, a do tego nie chcemy by Nosferatu dowiedziało się, że skompletowaliśmy już całą drużynę z przepowiedni. Nie pytajcie mnie dlaczego to akurat wy się w niej znaleźliście, to wie jedynie moja Pani, dlatego by czegokolwiek więcej się dowiedzieć radzę wam iść ze mną... Sam nie poradzę sobie ze zgrają rozbójników, ponieważ moja moc jest ograniczona i pochodzi od Drzewa Życia, rozkazano mi używać magii jedynie w konieczności ratowania was i tak w ogóle mamy ważniejsze rzeczy na głowie, o ile zgodzicie się za mną podążyć, no i za moją małą przyjaciółką, którą otrzymałem od mojej Pani.

W tej samej chwili odsłonił część swej szaty i wyleciała z pod niej mała wróżka.


Uśmiechnęła się do was przyjaźnie i zaczęła latać między waszymi głowami z taką prędkością, że nie wiedzieliście w którą stronę macie patrzeć. Nagle usiadła na ramieniu Baris'a, ponieważ było najbardziej umięśnione i dawało największą przestrzeń do siedzenia. Nagle nie stąd ni zowąd przemówiła do was pięknym oraz dźwięcznym głosem.
- Witajcie mili panowie, jestem Melodi, jedna ze stu wróżkowych sióstr, które rozsiane są po całym świe...
Nagle piękny głos przestał dochodzić waszych uszu, bowiem zagłuszył go hałas upadającego ciała Baris'a. Nie wiedzieliście co się stało, ale wróżka złapała się za głowę i powiedziała zmartwionym głosem.
- Ups... wybaczcie mi, ale chyba rozwiązał mi się woreczek z proszkiem usypiającym. Ale ja jestem fajtłapa... na prawdę was przepraszam, mam nadzieję, że nie sprawiłam zbyt dużego kłopotu. W końcu jestem tu by wam pomóc i nie chciałabym was zawieść.
 

Ostatnio edytowane przez Jumper : 18-02-2010 o 21:01.
Jumper jest offline