*No proszę jednak nie wszyscy chcą uciekać*Byłem zadowolony ,że ten potężnie zbudowany człowiek będzie walczył u mego boku.
-Nie przeszkadzasz,cieszę się ,że ktoś pragnie pomówić ze mną nie o planie ucieczki ,bo znajdą się i tacy tchórze.Sam nie byłem przekonany co sądzę o tej bitwie miałem podzielone zdanie ale na pewno nie miałem zamiaru uciekać.
-Nie wiem dla kogo będziemy walczyć i dlaczego ,ale i tak nie mam zamiaru uciekać ,a jeśli zobaczę ,że ktoś próbuje ,postaram się go zatrzymać , do walki zaś przystanę jak przystało na człowieka honoru i mam nadzieje ,że zobaczę ciebie u mego boku podczas bitwy.
-Lecz musisz wiedzieć ,że jeśli będziemy walczyć przeciwko jakimś wieśniakom którzy bronią swych wartości i nie chcą poddać się temu sułtanowi to każdy kto będzie walczył po stronie tego chciwca będzie moim wrogiem. Aczkolwiek żywię nadzieje że to on broni swoich poddanych.
-Cieszę się więc ,że chociaż w tobie mam pewnego sprzymierzeńca. Jeśli więc będziesz potrzebował pomocy jestem na twoje usługi ,bo tak jak wcześniej mówiłeś nie miałeś łatwego życia ,otóż ja również nie urodziłem się pod szczęśliwą a paladynem zostałem zaledwie pięć lat temu , wcześniej bieda zmusiła mnie do bycia szumowiną ,gburem, osiłkiem i gladiatorem. I dopiero jako paladyn nabrałem ponownie zaufania do ludzi ,a teraz w szczególności do ciebie Arthasie,więc myślę ,że choć troszkę jesteśmy podobni do siebie,i bardzo mnie to cieszy.
*Tak... myślę ,że jesteśmy troszkę podobni ,choć odrobinę. Dobrze mieć sprzymierzeńca. Szczególnie wśród takich jak on.*
__________________ Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies
^(`(oo)`)^
Ostatnio edytowane przez Fearqin : 20-02-2010 o 13:09.
|