Czy 5 dni to za króki termin? Wydawało mi się, że nie, a nie chciałabym dawać dłuższego. Sesja miała być w założeniach dość długa, a pisanie wolniej niż raz na tydzień sprawi, że chyba nie doczekamy się nigdy jakiegoś końca. Z drugiej strony co tydzień ktoś z postem się spóźnia, albo nie pisze w ogóle
Arango zniknął zupełnie i nie napisał nawet w komentarzach o swoich działaniach, jego postać przejmuję więc ja - inaczej się nie da. Dziś napiszę posta, trochę krótszego, ale zawsze możecie pewne rzeczy dopisywać sobie sami. Spóźnionych proszę więc o nie pisanie już, chyba, że krótko w komentarzach.
Dołączy do nas również jeszcze jedna osoba płci żeńskiej, będzie bardziej po równo.