Ruth uśmiechneła sie zawadiacko. - No pewnie - powiedziała cicho. - Może porozmawiamy o tym...wieczorem? Jak nadarzy się okazja.- rzekł już poważniejszym tonem Samuel. Jeśli wkrótce wyruszą, to zapewne noc przyjdzie im spędzić w najbliższej karczmie. To byłaby dobra okazja na poznanie się... bliżej. - Pewnie, czemu nie. - odpowiedziała.
Zasadniczo była zdania, ze jesli maja wspołpracowac to wszyscy powinni sie nieco poznac, choc niektorych pozna zapewne troche blizej. |