Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2010, 10:30   #192
BoYos
 
Reputacja: 1 BoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputacjęBoYos ma wspaniałą reputację
" Bracie , obudź się. "
Otworzywszy oczy Nizana ogarnęła jasność i twarz dziewczyny.
- Chcesz przespać cały dzień!? Idziemy się bawić!
Dziewczyna na oko 10 letnia wyciągała za rękę właśnie Nizana z łóżka.
- Co...Co sie dzieje?!
Zdezorientowany chłopak własnie wypadł z łóżka. Dziewczyna pomogła mu wstać.
- Przebieraj się szybko bo mam już listę zabaw na dzisiaj!
Powiedziała pełna entuzjazmu. Dopiero teraz do niego dotarło. Nowy dzień. Znów będzie świetnie!
- Okey! - wyprostował palec w kciuku w stylu Gaia.
Po chwili był przebrany i już stali na środku ogrodu.
- Zabawa na dziś to...
Oczy Nizana zaokrągliły się do rozmiaru 5 zł.
- W zwierzątkowe anbu!
- Huraaa!
Podniósł ręce w geście triumfalnym.
- Ale...o co w niej chodzi?
- [i] No jak możesz nie wiedzieć. Będziemy Anbu które będzie szukało zwierząt po ich śladach a jak je znajdziemy to przyniesiemy im jedzonko i zaznaczymy na naszej mapie gdzie one są! [...] "


***

Anbu , co?
Pomyślał o zabawie we śnie.
Otworzył oczy. Znajdował się w tym samym ponurym pokoju które opuścił wczoraj. Przetarł oczy i sprawdził pomieszczenie. Całe zabezpieczone. Zanim wszystko pozdejmował zajęło mu to spory kawałek czasu. Nie miał czasu na szukania jedzenia więc zjadł to co przyniosła mu Mae. Przyznał , że było nawet pożywne. Musiał się dzisiaj jakoś jej odwdzięczyć , bo nie chce mieć długów. A tym bardziej u osób których nie zna.
Zabrał katanę i strój. Wyszedł z pokoju zostawiając tak jak powinno być.

Na polanie zastał tylko sensei. Dopiero potem dołączyli Yuji i Mae. Nie tworząc klonów każdy zajął się sobą. Początkowo zaobserwował jak radzą sobie jego towarzysze. Yuji próbował opanować jakieś falujące wody. Łatwo można było stwierdzić , że jest to ninjutsu elementu wody. Nie mógł jednak dostrzec jaki sens ma ta technika. Nie była ukończona. Mae z kolei niczym baletnica we śnie machała w powietrzu rękami i nogami , można powiedzieć , że na oślep. Po chwili jednak stanął do swojego zadania. Nie mógł się zdecydować , co lepiej najpierw szkolić. Póki miał siły zajął się bardziej męczącym zadaniem. Łączenie chakry z elementem.
Ciosy mierzone w drzewa zadawały coraz większe obrażenia. Natychmiastowo rozchodziło się w kształcie układu nerwowego po drzewie. Długo jednak tak nie mógł. Rany zaczynały być dokuczliwe nawet dla niego. Kątem oka zauważył , że Mae skacze już po raz kolejny. Widział , że jest na wyczerpaniu.
Co ona kombinuje?
Zastanowił się sekundę i zauważył , że się chwieje. Nie czekając długo shunshinami przedostał się za nią łapiąc za bark by nie upadła.
- Nie forsuj się tak, bo nie zawsze będę w stanie cię złapać.
Powiedział i pomógł jej dojść do drzewa.
Dług spłacony.
Usiadł potem kilka drzew dalej , cwiczył koncentrację elementu i kształt.
 
BoYos jest offline