WÄ…tek: [Bleach] The Hunger
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2010, 22:40   #12
Suryiel
 
Reputacja: 1 Suryiel nie jest za bardzo znanySuryiel nie jest za bardzo znanySuryiel nie jest za bardzo znany
Uśmiechnęła się pod nosem, wciąż jeszcze mając w ustach ugryzione wcześniej jabłko. W pośpiechu wzięła jeszcze jeden kęs, następnie odrzuciła ogryzek i ujęła swe zanpakuto obiema dłońmi. Zbyt wielu ich tu było, by mogła w ogóle mieć z tej walki jakąś frajdę, więc ze średnim entuzjazmem ruszyła w kierunku najbliższego. Tym jednak razem nie liczyła na element zaskoczenia, nie zdziwił ją wobec tego fakt, że bestia odwróciła swą namiastkę twarzy w jej stronę. Stal jej broni uderzyła prosto w maskę, która bez większych zadrapań przyjęła atak, ochraniając swego właściciela. Odskoczyła, w tym samym momencie mocno kopiąc wroga między oczy, dając sobie tym samym te parę sekund na kolejny atak. Zacisnęła dłonie na rękojeści i z całej siły pchnęła swe ostrze prosto w maskę Pustego, który na parę chwil staną jak wryty, nim powoli zaczął rozpadać się w pył.

Zostały jeszcze dwa, jednak Sora nie miała zamiaru odbierać zabawy innym. Słysząc słowa Fujikage spojrzała na ciało mężczyzny i dopiero teraz właściwie skupiła się na wyczuwaniu jego energii. Nigdy nie była w tym jakoś najbieglejsza, podobnie zresztą jak w kido, które w jej wypadku równie inwazyjne było dla wroga, jak i dla niej samej, jednak pomimo tych ułomności, nie była głupia i potrafiła dodać dwa do dwóch. Przekrzywiła delikatnie głowę i niby przypadkiem wylądowała tuż obok niego, zaczepiając go opuszkami swych stóp.

- Dziwne... – skwitowała cicho, jeszcze raz, dla pewności, dotykając go lekko czubkiem swego zanpakuto. Tak, mężczyzna zdecydowanie był tutaj, leżał tuż przed nią. Zamknęła oczy, ruszyła kataną, nadal był. Nie był więc iluzją, więc czemu, do diabła, nie mogła w ogóle wyczuć jego reiatsu? Atak nie nastąpił tak dawno temu, coś powinna wyczuwać, tymczasem jednak nie było nic, jednak, wielka ziejąca pustka.

- Chyba nie mamy już po co zabierać go do Czwórki. – mruknęła posępnie, jednak pomimo tonu głosu i tak jej wypowiedź zdawała się mieć tyle w sobie empatii, ile mieć jej może zwykła łyżka do zupy.- Bardziej przydałaby się tutaj Dwunastka...
 
Suryiel jest offline