Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2010, 23:37   #75
Terrapodian
 
Reputacja: 1 Terrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłośćTerrapodian ma wspaniałą przyszłość
Muzyka Sadesyksy jest jedną z rzeczy, z których Lauhelmaasielu był naprawdę dumny. Nikt nie miał wobec tego obiekcji, bez względu na stronę po której stał. Możliwość zaprezentowania wielowiekowych tradycji przed zebranym gronem Salartus - ich słownik nie zna słów aby to opisać. Dlatego, gdy wyciągał instrument spod dłoni, gdzie między kośćmi znajdowało się coś na kształt wnęki i żywej torebki w środku skierowanej w głąb kończyny, wręcz drżał z podniecenia. Wraz z pierwszymi dźwiękami na bok odeszli wszyscy zebrani, wszelkie problemy trapiące go, a nawet to, że Salartus któremu pomaga to Rosso.

Starał się by muzyka szarpała uczucia zebranych, by sięgnęła głęboko do ich serc. Czuł, że w tej chwili jest w stanie tworzyć rzeczy wspaniałe i istotnie z punktu widzenia zebranych pewnie tak było. Kiedy skończył, łzy ciekły z jego ślepych oczu. Sztuka jest potęgą. Sztuka jest władzą. Sztuka jest bogiem Sadesyksy. Ach, szkoda, że nie ma z nim jego braci i sióstr, którzy wpletliby słowa w muzykę.

Kiedy spojrzał na efekt jego umiejętności, zmartwił się, czy wystarczy to do uratowania innego Salartus. Dlatego rad był ze zwycięstwa, w którym brał udział. Oczywiście lwią część odegrała tutaj ta Anielica. Po wszystkim Lauhelmaasielu wycofał się w cień oczekując na dalsze decyzje.
 
Terrapodian jest offline