Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2010, 13:41   #751
Fabiano
 
Fabiano's Avatar
 
Reputacja: 1 Fabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumny
Kall'eh patrzył w jamę będącą kryjówką skorpiona. Górnik z niego żaden choć z pochodzenia Ślązak. Pod górami może był z kilka razy. Najwyżej tyle co palców na jednej ręce - 6, ale to nic nie dawało. Tą jamę trzeba było przekopać, czy coś innego. A on potrafił kopać ale żyć Taurenowksą. Pokręcił tylko głową w zadumie i odszedł krok w tył w sam raz by uchronić się od dymu. Mógł być to zwyczajny dym jak z pieca czy ogniska. Ale wolał nie ryzykować.

Odszedł i usłyszał kraczący głos króka. Trzecie zadania. Amulet za życie. Spojrzał na Compare i pokręcił głową.
- Egzorcysty jedne. Tera budziemy musieli we Schnick, Schnack, Schnuck zagrać.

Kall'eh zaśmiał się. Lecz nie było wiele radości w tym śmiechu. Nie widziało mu się umierać. Niech może zrobi to Szamil. On już tyle razy umierał. Może jako demon.... tffuu półdemon lubi takie rzeczy robić?

- Tako swjom drogom, tło niezły lot. - spojrzał na Szamila z uznaniem. Widać by dobrze latać może wystarczyć dobre wybicie. - To co my tera? We którom seite?
 
__________________
gg: 3947533

Fabiano jest offline