Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-03-2010, 22:29   #45
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Sigil miało jedną właściwość do której czasami trudno się było przyzwyczaić: Człowiek szedł w jakieś miejsce, a docierał do całkiem innego. Właściwie nie planowała zwiedzania miejsca śmierci hallowego orka, ale skoro już tu dotarła, nic nie stało na przeszkodzie by trochę się rozejrzeć.
Łatwo było stwierdzić, gdzie upadło ciało, ziemia była tu charakterystycznie wgnieciona. Była jednak czysta, a spora plama krwi, znajdowała się w innym miejscu.
Może ork wcale nie został zasztyletowany, a krew na piasku nie była krwią orka? Czy mógł tu zginąć ktoś jeszcze? Przecież w sumie na wozie zbieraczy ciał było sporo, a nikt nie pytał skąd je zebrano.
Graby miały swoje stałe trasy. Była spora szansa, że trafi na tych samych, jeśli pokręci się po okolicy. Za odrobinę brzdęku może odświeży im się pamięć?
Moia miała jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi. Już miała iść dalej i wtedy w oczy rzucił jej się jakiś na wpół zagrzebany w piasku kształt. Odcinał się od koloru Sigil, dlatego pochyliła się i ostrożnie odgrzebała co było ukryte. Kozie kłaki usmarowane były dziwną gliną: Zbyt ciemną, pełną czarnego mułu i dużej ilości drobnych kamieni. Czyżby to co załatwiło orka wylazło z PodSigil?
Wzięła do ręki jeden z kamyków i roztarła między palcami. Żaden kamień w Sigil nie kruszył się z taką łatwością. Kolejna zagadka... może dla guwernantów? Oni powinni wiedzieć z jakiego miejsca w Sferach mogą pochodzić.

Zbieracze przybyli prawie na zawołanie, a brzdęk był słowem, które przemawiało niezawodnie.
Widzieli paru dziwaków przypominających satyrów, ale nie zwyczajnych, bo to wiadomo: Satyr hulaka i pijak. Zabawy mu w głowie jeno i swawole. Te miały broń i miny mało zabawowe. Takie mroczne. Jakby chodzić ich śladami pewnie by się dla grabów sporo towaru trafiło, ale też i samemu można by milczącymi zostać.
Posmarowała jeszcze i obiecali dostęp do zombich z tamtego ładunku. Niewielu poszło do krematorium.

***

Klątwa okazywała się cholernie kosztowna. Jak to w Sigil każdemu trzeba było smarować. Na szczęście Chaosyci i oczywiście Czuciowcy: Nie odbierajmy im charakterystycznej właściwości niedoceniania brzdęku; i jedni i drudzy więc byli dostatecznie świrnięci by robić coś za darmo. Choć trafić do nich nie dało się za darmo, ale chociaż informacja nie była kosztowa. Pomysł włamu do Więzienia był wystarczająco świrnięty, by pobudzić jego walnięta wyobraźnię. Moia słuchała szalonej gadki, wyławiając z niej słowa z sensem i jednocześnie zastanawiała się, kiedy Tosakarin zauważy znamię na swojej lewej dłoni i czy je z nią powiąże.
Nie zauważył, był zbyt pochłonięty swoim fiołem.
Zresztą sama była świrnięta nie bardziej niż oni skoro zdecydowała się do nich przyjść.
Gdy ją wyrzucili pobiegła do mieszkania Hall, ale jej nie zastała a wszystko było na głucho zamknięte. Na szczęście wpadła na Gorristera i powiedziała mu o swym odkryciu. Sama jakoś by się nie odważyła wchodzić w chaosycki portal, zwłaszcza w taki tylko w jedna stronę...

***

Chaosycki portal... jego mać!
Wypluci prosto do więzienia, prosto pod stopy Łaskobójcy. Na szczęście tym razem był to „Ich” Łaskobójca. Jak zwykle z nieodgadnionym wyrazem na swojej fizjonomii. No i do więzienia przecież rzeczywiście zmierzali. Moia doszła po raz kolejny tego dnia do wniosku, że klątwa źle wpływała na działanie jej mózgu.
Wysłuchała co miał do powiedzenia, a potem dorzuciła:
- Orka Falster załatwiły Satyry uzbrojone po zęby. Chyba prowadzą jakąś czystkę na tych objętych klątwą. To dlatego tylu ich ostatnio padło w Sigil. Myślę, że zabija ich coś znacznie realniejszego niż sama klątwa.
Z ciekawością obserwowała jak sprawdza wnętrze. Lubiła portale prawie tak samo jak okna... a może nawet bardziej?
 
__________________
The lady in red is dancing in me.

Ostatnio edytowane przez Eleanor : 02-03-2010 o 22:41.
Eleanor jest offline