Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2010, 08:01   #128
Trojan
 
Reputacja: 1 Trojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skałTrojan jest jak klejnot wśród skał
„Grzeczny” Matt Burgen



Pat. Inaczej nie sposób było nazwać sytuacji, kiedy naprzeciwko siebie stanęło po trójce ludzi dzierżących oręż skupionych przy swoich wodzach. „Idzie nowe, hehehe” pomyślał Grzeczny spoglądając na nowego Harapa. Nie różnił się nic od ich starego. Nic a nic. Poza strojem. To było ich szczęście. Stary musiał się chyba przebrać w inną koszulę, bo cała reszta stroju nowego wyglądała jakby żywcem zdjęta ze starego. Ktoś musiał mu dać cynk, jak stary się odzieje. Ktoś? Trójka potencjalnych ktosiów stała z orężem w dłoni gotowa bronić swego nowego szefa niczym Karl Franz Altdorfu.



- Co ta kurwa wam zaoferowała? - spytał grzecznie Grzeczny ruszając powoli ku swoim wrogom. Poruszał się powoli, wręcz ospale. - Co obiecała, że złamaliście pakt? I co to za kurwa?



- Grzeczny, nie wiesz nawet jak się mylicie! To jest prawdziwy Harap. Wy daliście się zwieść durnie! - Kapa mówił szczerze. Jednak nóż, który skrył pod przedramieniem był jeszcze bardziej szczery i burzył wcześniejsze wrażenie szczerości.



- To może odłóżmy broń. Wszyscy. I odpytajmy obu? - zaproponował Grzeczny spoglądając pytająco na Ropucha, do którego najbliżej miał Levan. Który zresztą już był gotów. Podobnie jak Tupik, który właśnie wyłonił się na tyłach nowego Harapa i jego ludzi. „Odwróć uwagę strzelca! Odwróć uwagę strzelca” powtarzał w myślach niczym mantrę, ale Tupik już szarżował. To miało szanse powodzenia.



- Zabijcie ich, nim te drzwi wylecą! - rozkazał nowy Harap i uniósł kuszę mierząc w Grzecznego. Prosto między oczy. „Zdążę?” pomyślał w ułamku chwili Grzeczny. Trwało to dosłownie mniej niż myśl, która rzuciła go wprzód. Bełt wystrzelił zaraz po tym jak szczęknęła zapadka kuszy. Zaraz po tym jak nowy Harap krzyknął. I znów w oberży rozpętało się piekło.
 
Trojan jest offline