Lekko zaskoczony Horum unosi brwi.
- Zawsze myślałem, że halflingi za ulubioną chwilę dnia mają sobie obiad, a szczególnie podwieczorek. Czyżbym się mylił? - mówił jak zwykle cicho, choć wprawny słuchacz mógłby wyróżnić w jego głosie pewne przyjazne nutki. Chwilę później poszedł w ślady mniejszego kompana i począł konsumować pożywny posiłek. |