|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-04-2006, 23:02 | #21 |
Reputacja: 1 | Chowa miecz do pochwy i tarczę na plecy po czym wyjmuje bukłak z wodą i przepłukuje gardło wodą.Po kilku łykach podchodzi do Horuma i klepiąc go lekko w ramię przyjacielskim gestem mówi Chyba cię nie doceniłem Horumie, świetnie strzelasz. Po tych słowach odchodzi pociąga jeszcze jeden łyk wody zagryza sucharem i siada na płaskim kamieniu i rozgląda. Chwilę potem mówi Proponuję rozpalić ognisko, zjeść coś i wypocząć do rana. W tym stanie raczej nie zajdziemy daleko, poza tym ogień odstraszy drapieżniki i do rana powinno być stosunkowo spokojnie. |
02-04-2006, 06:35 | #22 |
Reputacja: 1 | Dobry pomysł Brentyr;ja pójdę po drewno-mówi Silvanol.Może ktoś z was ściągnie skóry z tych zabitych wilków?Zawsze to jakiś zarobek będzie-mówi zwracając się do Brentyra i Horuma.Potem podnosi kuszę, przeładowuje i opiera o pień drzewa-Aldenys trzymaj swoje włochate ręcę z dala od tej broni,to nie zabawka!!!-ostrzega niziołka.Sam zaś znikaw mroku w poszukiwaniu drewna... |
02-04-2006, 13:38 | #23 |
Reputacja: 1 | Obraca się w stronę niziołka i mówi do niego Aldenys idź za Silvanolem a ja i Horum zajmiemy się zdjęciem skór z tych wilków i pocięciu mięsa...po chwili dodaje będzie pyszna kolacja, mięso z wilków jest pyszne! Po tych słowach wyciąga nóż z buta i wypatrując najmnej zmasakrowane ciało podchodzi, obraca je na brzuch i zaczyna obdzierać je ze skóry zwracając się do Horuma Chodź...teraz przytrzymaj go za tylnie łapy... dobrze, teraz chwyć go za szczęki a ja wyrwę mu zęby potem weźmiemy się za pazury a na końcu je wypatroszymy i przyrządzimy mięso.Nie padły już żadne słowa a praca szła sprawnie... |
02-04-2006, 17:35 | #24 |
Reputacja: 1 | Horum przyglądał się patroszeniu wilków z niejakim zainteresowniem. Gdy skończyli zebrał niejadalne wnętrzości ubitych zwięrząt i rozwiesił je na drzewach najbliżej polany. Gdy skończył tę dziwaczną czynność i powrócił do nie dawno rozpalonego ogniska zauważył zaskoczone spojrzenia towarzysz. - Drapieżniki i tak wyczują zapach krwi. Dużo jej tu upuściliśmy. Jak już przyjdą to najpierw te z drzew będą chciały zjeść. To nas ostrzeże. - odpowiedział na nie zadane pytanie.[/i] |
02-04-2006, 18:55 | #25 |
Reputacja: 1 | Zagrzewając się przy ognisku i piecząc spory kawał wilczego mięsa kontynuuje rozmowę zwracając się do Horuma Hmmm myślę, że przesadzasz Horumie, zwierzęta leśne bardzo boją się ognia a mało tego któryś z nas stanie pierwszy na warcie i będzie dokładał do ognia a potem kolejno będziemy się zmieniać i nic nie powinno nam już zagrażać, bo teraz będziemy przygotowani. |
03-04-2006, 02:50 | #26 |
Reputacja: 1 | Horum właśnie sprawdzał swój rynsztunek gdy usłyszał słowa Brentyra. Lekko się uśmiechnął i powoli podniósł wzrok. - Masz może rodzeństwo Brentyrze? Gdy dziecko wraca z dworu całe przemoczone wiesz co robi matka? Najpierw przebiera je w suchą odzież, potem sadza przy kominku, a na koniec daje herbaty i dużą pajdkę chleba z taką ilością czosnku, że na miejscu ubiłaby każdego z nie zatkanym nosem. Czemu robi tak wiele? Przecież starczyłoby ubrać się w suche rzeczy i siąść przy ogniu. To się nazywa profilaktyka. Zresztą co nam szkodzi. Wolę zrobić za dużo niż za mało. - skończył mówić wzruszeniem ramion. Po chwili znów wrócił do ostrzenia topora i wspomnień. - Stanę na pierwszej warcie. |
03-04-2006, 05:36 | #27 |
Reputacja: 1 | Ten świat się kończy, skoro elf przyznaje rację krasnoludowi-mówi Silvanol i widząc zdziwioną minę Brantyra dodaje-Po tym jak "poradziliśmy" sobie z wilkami od razu widać, że banda pijanych snotlingów zrobiła by z nas sieczkę, gdyby nas tylko wzieła z zaskoczenia ...Zresztą ja biorę drugą wartę,a trzecią Aldenys- ty zaś wypocznij bo sporo sił cię ten wilk kosztował-mówi Silvanol.Wprawnym ruchem rzuca w stronę Brentyra swoją manierkę-Łap to wino pomoże ci zasnąć-mówi.Sam zaś siada ze skrzyżowanymi nogami , zamyka oczy i zapada w trans. |
03-04-2006, 08:10 | #28 |
Reputacja: 1 | Wszyscy mieliście dobry sen tylko Brentyr gdy stał na warcie usłyszał jakiś szelest ale okazało się , że jest to jedynie spadający liść.Budzicie się wczesnym rankiem wypoczęci przy zgaszonym już zupełnie ognisku. |
03-04-2006, 15:01 | #29 |
Reputacja: 1 | Aldenys wstaje, otrzepuje się z brudu i liści, zbiera wszystkie wyjmuje z plecaka jedzenie, picie i mówi: "ahhh... Wyśmienicie mi się spało a teraz moja ulubiona część dnia,śniadanie" skończywszy mówić niziołek zaczyna jeść swoje zapasy i popijać herbatą ziołową. |
04-04-2006, 03:31 | #30 |
Reputacja: 1 | Lekko zaskoczony Horum unosi brwi. - Zawsze myślałem, że halflingi za ulubioną chwilę dnia mają sobie obiad, a szczególnie podwieczorek. Czyżbym się mylił? - mówił jak zwykle cicho, choć wprawny słuchacz mógłby wyróżnić w jego głosie pewne przyjazne nutki. Chwilę później poszedł w ślady mniejszego kompana i począł konsumować pożywny posiłek. |