Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2010, 20:37   #54
enneid
 
enneid's Avatar
 
Reputacja: 1 enneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodzeenneid jest na bardzo dobrej drodze
-Pewno, wypada byś był i byś gębę otworzył, bo skoroś ty takie rewelacyje zobaczył, to i winieneś ty o tym opowiedzieć jako świadek- odrzekł Garlik, nadal idąc przez korytarze. Krok jego był pewny tak jakby całą Norkę znał doskonale, a przy tym do niego należała. Czasem napotykali seelie, którzy nagle milkli przy starcu i szybko mijali ich unikając przy tym ich wzroku, Wielu jednak odwracało znów zaciekawione głowy w stronę przybyłych, zastanawiając się pewno kim jest ów towarzysz Mysiego Wąsa.
w końcu, gdy przechodzili już chyba przy setnych, niemal identycznych drzwiach, rozłożonych po całej Norce, Garlik zatrzymał się bez ceregilei pchnał jedne z nich. Zastali tam kobietę w średnim wieku, która właśnie niosła drwa do paleniska. Ta wpierw zaskoczona niespodziewaną wizytą sanęła w miejscu, tak ze klippe spodziewał się iz upuści kosz na opał, ona jednak zapytała się starego seelie
-A... Mysi Wąsie... A co cię tu sprowadza? - Ragvain w tym czasie lepiej sie przyglądnął przestronnej izbie, w której pewno stado zajęcy mogłoby się zmieścić. Nie było może tu tak jasno jak za dnia, lecz światła rozrzucone po całym pomieszczeniu, oraz palenisko starczyło by panował tu uspokajający półmrok. Na środku stał masywny stół, a wokół niego ławy, zdaje się, że dla dość sporej rodziny. Właśnie chyba skończyła się kolacja gdyż jeden chłopiec zbierał naczynia. Wzdłuz ścian umieszczono kufry i półki, na których stały misy z jedzeniem, naczynia i inne rzeczy co na codzień się w domu przydają. Stały też tam stągwie gliniane, co często w nich jagodziankę się fermentuje. Z tyłu natomiast mieściła się długa kolorowa zasłona, za którą Ragvain usłyszał pisk dziecka i jakiś chlupot wody.
-Ano na obiad się wybieramy Dario droga, bośmy tu zgłodnieli po całej podróży. Chyba no jeszcze jaką pieczeń by się znalazła dla nas? - odrzekł Garlik beztrosko gdy wszedł pewnie do izby, i nie czekając na odpowiedź wskazał na swego towarzysza.- To jest Ragvain Łasicą zwany, co to ze mną się tutaj wybrał.- Rozerzał się jeszcze po pomieszczeniu bacznie - Ano gdzie jest młody?
Chłopiec któremu przypadło sprzątać ze stołu patrzył się nieśmiało na przybyłych, a zza zasłony dwie pary oczu skierowały w ich stronę wzrok. Kobieta zwana Darią odstawiła natomiast opał i skłoniła lekko głową na powitanie.
-Witajcie, miło mi cię poznać Łasico, ja no jestem Daria, Czereśń. Proszę, usiądcie, zaraz coś podam- dodała wskazując na ławy przy stole, po czym zwróciła się do Garlika, gdy zaczęła się krzątać przy palenisku- A Marwik wyszedł do zwojów, stryju.
-Co? Znów?-Oburzył się stary elf- Łazi tam jakby się zakochał w tych ich wywijasach. przecie w tych pismach to mądrości żadnej nie znajdzie. Zaraz no tego młodzieniaszka sprowadzę- po czym odwrócił się a pięcie i wyszedł na zewnątrz
-Zostaw chłopca w spokoju Mysi Wąsie!- zawołała za nim jeszcze Daria, lecz Garlik już zniknął za drzwiami

***

Cichy trzask oznajmił, że brwi przedziwnej twarzy zmarszczyły się na słowa howlaa.
- Driadą?- zdziwiła się istota na jej słowa- Dziwinąś postać wybrała o Pani Poranka i Zwiastunko Życia, co kojące światło i rześkie deszcze masz w swej mocy. Lecz nie dla nas Twe promienie, nie dla nas Twe krople wody... My już nie powstaniemy. Za głęboko trwają nasze korzenie, Zbyt zmęczeni jesteśmy by powstać.- Vanya, poczuła na twarzy krótki podmuch wiatru, a wraz nim konar zachwiał się. Jednak nie wiatr mógł to uczynić, gdyż zbyt słaby był, aby poruszyć tak wielkie drzewo. Głos natomiast znów się odezwał, tym razem jednak znacznie ciszej:
-Uschniemy tu, na tym wzgórzu, gdzieś nas usadowiła...
 
__________________
the answer to life the universe and everything = 42

Chcesz usłyszeć historię przedziwną? Przyjrzyj się dokładnie. Zapraszam do sesji: "Baśń"- Z chęcią przyjmę kolejnych graczy!
enneid jest offline