Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2010, 20:29   #10
brody
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 brody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputacjębrody ma wspaniałą reputację
- Bracie...
Jakże Urila zabolały pierwsze słowa Dzikoklanyty. Nie miał on wszak do nich prawa i brzmiały one w jego ustach, jak obelga rzucona prosto w twarz.
- Bracie zarzucasz mi, żem sługą Ciemności i cuchnę jej mocę niczym świeży grób lub błoto. Jakże wielkiej wagi oszczerstwa się dopuszczasz, nie skonsultowawszy go nawet ze swoim kompanem inkwizytorem. Któż dał ci prawo osądzać innych ludzi, Urielu Azreal? - grzmiał Hadi.
- Czyż sam czysty jesteś, by rzucać oskarżenia na innych, a na osobę posła w szczególności? Czy wiesz jaka wedle prawa Unii Omamu, grozi kara za bezpodstawne oskarżenia? Czy jesteś pewien swoich słów? Zastanów sie dobrze wiedźmiarzu.
Dzikoklanyta umiejętnie dawkował napięcie słuchaczom i skupiał swoim głosem ich uwagę. Uriel słuchał tego z uwagą, a w duchu oddawał się medytacji, próbując przywołać moc przodków i uspokoić swą zlęknioną duszę.
Abdul Hadi nie czuł trwogi ni strachu. Patrzył z wysoko podniesioną głową w oblicze wiedźmiarza skryte za rytualną maską, tuląc cały czas do piersi potworne dziecię.
- Rzucasz oszczerstwa, a sam nie jesteś czysty.
Słowa posła ponownie zwisły w powietrzu niczym katowski topór. Chwila ciszy, jaka po nich nastąpiła była jakże wymowna i deprymująca dla wszystkich zebranych.
- Unia zezwala, co prawda ludzią podobnym do ciebie, na codzienne igraszki z Ciemnością. Jednak nawet wasza Unia nie pozwala nosić symboli poddaństwa demonom Ciemności.
Jakim, więc prawem, Urielu Azrael oskarżasz mnie o slugawienie, skoro ty sam jak i twoi towarzysze nosicie z dumą na szyjach symbol waszego skalania?
Abdul Hadi wpatrywał się w maskę wiedźmiarza, po czym powoli zszedł wzrokiem na amulet Gwardii Azariasza wiszący na jego szyji na skórzanym rzemieniu.
Poseł zamilkł, ale jego pytanie i oskarżenie ciągle odbijało się echem w uszach zebranych w namiocie. Nikt nie miał odwagi zabrać głosu. Nikt nie odważył się przemówić. Ukryte obawy i lęki odżyły w duszach wszystkich elizejczyków. Czyżby plotki o splugawieniu Azariasz były prawdziwe, czy tylko nieznajomy rzuca bezpodstawne oskarżenia? Nie było co do tego pewności. Nawet Dałmat, wielki inwkizytor, zawsze pewny siebie i hardy milczał. Nawet on nie mógł stanąć w obronie swego mistrza. Czyżby i w jego sercu zakwitła wątpliwość?
Uriel nie powiedział wprosto o co oskrża posła, ale ten w odpowiedzi uderzył w najczulszy punkt elizejczyków, Azariasza. Czyżby jego słowa były prawdą i wszyscy członkowie wyprawy nosili na szyjach znak poddaństwa demonowi Ciemności?
 
__________________
Konto usunięte na prośbę użytkownika.

Ostatnio edytowane przez brody : 08-03-2010 o 23:59. Powód: -ą -om! ZGROZA Wojnar dzięki!
brody jest offline