-Kurwa Pomyślał. - Co tam jest?
Szybko a jednocześnie starając się jak najciszej kucnął,niemal natychmiast zaczął gestykulować, jego dłoń szła w dół zaś druga pokazywała 4.
-Schować się kurwa Jego usta zastygły w niemym krzyku.
Był tuż pod oknem, czuł jak zaczynają się poruszać, stękać. Paraliżujący strach, tym co go wybudziło z transu była kropelka potu sunąca po jego czole. Powoli zjechał do swojej kieszeni, nóż tam był, klinga była przyjemnie zimna...
Wziął swojego wiszącego na pasie RAKa, trzymał go mocno. Kurwa jestem w potrzasku, jeśli jakiś wyjdzie przez okno będzie parę centymetrów ode mnie, jeśli zacznę biec w kierunku kompanów to na pewno mnie zauważą Pomyślał.
Lecz po chwili zganił się za swoją głupotę, mógł chodzić po bokach altany.
Powoli zaczął poruszać się w prawą stronę budynku. |