Zauważył jak bełt wbija się w głowę, mimo to trup szedł dalej, trochę się przeraził bo był przyzwyczajony że trup po strzale w głowę upada bezwładnie na ziemię, lecz po chwili zauważył przyczynę tej sytuacji. Na szczęście winowajca całego zamieszania szybko naprawił swój błąd i rozłupał głowę truposza siekierą
-Jeszcze tylko 2 Pomyślał.
Wiedział że musi coś zrobić.
Chwycił mocno swój bagnet, ostrzem w dół. Wstał i szybko podbiegł do najbliższego zombiaka, jedną ręką chwycił go za ramię a drugą wbił swoje ostrze w jego kark, wiedział że tak go nie zabije ale jeśli dobrze trafi rozetnie mu kręgosłup i zombiak nie będzie mógł się ruszać. Ostrze weszło.
Nie zastanawiając się czy trafił czy nie wyciągnął swój bagnet i całą siłą rzucił truposzem w bok. |