Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2010, 16:21   #15
DeBe666
 
DeBe666's Avatar
 
Reputacja: 1 DeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodze
Znak dany przez Rozwałę przywołał w pamięci Aborygena postać Ignaca. Szczerze mówiąc, Gorzała nigdy za nim nie przepadał. Nie, żeby gość nie był spoko, ale z tym typem nie można było się dograć czasami.
Tak jak wtedy w Brisbane. Przyjechali do miasta specjalnie, żeby odwiedzić "Pussy's Paw", najsłynniejszy burdel na wschodzie kontynentu. Chłopaki się świetnie bawili przez parę dni i Aborygen mógłby przysiąc, że bawił się wybornie, gdyby nie ten gość. Ignac miał chłopięcą, dandysową urodę, za którą przepadała diwa tamtego przybytku, Vanessa "Pussycat" Bauche. Gorzała i Rozwała mogli tylko pomarzyć o tej kobiecie, klejnocie Australii. Jeśli nie byłeś grubą rybą na terytorium Queensland, nie miałeś u niej żadnych szans, a piękną buźkę Księżniczki Pacyfiku widziałeś jedynie na zdjęciach z ulotek.
Taka była ta Vanessa.
Podczas imprezy dla szych w "Pussy's Paw", na której jakimś cudem Gorzała, Rozwała i bohater retrospekcji znaleźli się, Bauche wypatrzyła Ignaca z tłumu. Sposób w jaki zaczęła z nim flirtować sprawiłby że lwia część mężczyzn zemdlałaby albo nie wiem, odwaliła kitę z zachwytu. Ale ten pieprzony fiut, nie wzruszony jej magicznymi zalotami, dał Vanessie do zrozumienia, żeby się odpierdoliła. Bauche, gdy to usłyszała, wściekła się. Jej się po prostu nie odmawiało, ale ten debil tego nie wiedział.
Ignac wyrwał braci z ciepłych, pełnych kobit łóżek i obwieścił, że cała ochrona lokalu ma go na muszce. Musieli z jajami na wierzchu skakać z okien pod ostrzałem karabinów goryli. Nie, to nie było fajne. Gdy już uciekli, Rozwała spuścił mężczyźnie niezły wpierdol, a gdy Gorzała dowiedział się, z jakiego powodu, wsadził Ignacowi jaja między imadło. Ale to już inna historia...

Aborygen jednym ruchem złapał Eagle'a, podniósł się i błyskawicznie strzelił stojącemu obok strażnikowi strażnikowi w brzuch, po czym wyszarpał nóż z cholewy buta i rzucił się na przywódcę bandy z Edenu, próbując zasłonić się ciałem szefa przed kulami jego popleczników.
Jedna ręka dzierżyła pistolet. Gorzała strzelał na odlew w maruderów Drugą ręką, w której znajdował się nóż, zakładał nelsona ich szefowi. Ta druga była oczywiście złamana. Bolało trochę, ale wiadomo, chłopaki nie płaczą.
 
DeBe666 jest offline