Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2010, 22:48   #782
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kiedy wyruszacie do pokoju z zadania, Kruk dyktuje wam drogę. Okazuje się, że pokój ten nie znajduje się w karczmie, a w wolnostojącym domku na obrzeżach miasta! Szybko docieracie do celu.
http://www.masiewo.bialowieza.pl/rys..._Domek_Woz.jpg
Dom nie posiada piętra, strychu ani piwnicy. Otwieracie drzwi i wchodzicie do dużego pokoju, gdzie macie spędzić noc.


Pokój jest na tyle duży, że zmieścicie się w nim wszyscy, wraz z Bestiami, lecz jest na tyle mały, że czujecie nawzajem swoją bliskość.
No i niemiła niespodzianka. W pokoju są 3 łóżka piętrowe!



I jedno łóżko małżeńskie!



Jest też kominek z którego bucha przyjemnym ciepłem.


Oraz stół na środku pokoju, z 4 krzesłami. Na stoliku stoi kosz owoców, butelka jakiegoś soku oraz gąsior miodu.

Są również drzwi do łazienki, a za nimi niewielka łazienka. Tam toaletka po lewej, oraz drewniana, duża balia do kąpieli.


Łóżka są rozstawione średnio 2 metry od siebie, mniej czy więcej, co za różnica. Rozgośćcie się!

Gatenowhere był szczupły i wysoki, wręcz patykowaty. Nosił długą, kolorową i drogą szatę z szerokimi rękawami. Za pasem nosił sztylet w zdobionej pochwie. Miał długie niemal do pasa, srebrne rozpuszczone włosy, dziwne, jasne oczy, pełne spokoju i tajemniczej beztroski. Wyglądał jakby niczego się nie bał i jakby niewiele go obchodziło, zdecydowanie nie był poirytowany czy speszony tym że mieliście razem nocować.

Illiamdril był jak na drowa wysoki, nieco wyższy od Nizzre. Nie należał do żywych gór mięśni, ale był dobrze zbudowany, szczupły i miał zdecydowanie posturę wojownika zaprawionego w bojach, który nawet uderzeniem gołą pięścią potrafi zrobić niezłe kuku. Miał na sobie typową drowią zbroję, koloru czarnego, rzeźbioną w symbole i fragmenty pajęczyny. Była to lekka zbroja i sprawiała wrażenie bardziej ozdobnej niż szczelnie osłaniającej, odnosiło się wrażenie że brakuje lepszej osłony na łokcie i odsłonięte częściowo łydki. Materiał z jakiego zbroja była wykonana był jednak lekki i wytrzymały, a taka konstrukcja pancerza pozwalała na większą swobodę ruchów. Drow miał przy sobie dwa sejmitary i zapewne jeszcze jakąś broń, skrywaną w zakamarkach rzeźbionego pancerza. Bestia drowa była prawie trzymetrowej długości koto podobnym stworem i miała własny pancerz, metalowy, rzeźbiony hełm na łeb z metalowymi długimi ‘kłami’ przez co kot z zamkniętym pyskiem wyglądał jak szablozębny. Hełm przechodził w kołnierz osłaniający z góry i z przodu kark kota. Bestia miała też siodło i, na szczęście, silną uprząż. W przeciwieństwie do maga drow wyglądał na bardzo niezadowolonego z tego spotkania.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.

Ostatnio edytowane przez Almena : 14-03-2010 o 19:59. Powód: opisssss
Almena jest offline