Ja natomiast byłbym najprawdopodobniej właścicielem gospody. Strasznie lubię dużo wiedzieć, a gospoda, to tak jak internet, wylęgarnia opowieści. Wszystkie plotki, opowieści, legendy, historie różnych bohaterów uprzyjemniają chwile przy piwie lub winie.
Widzę też siebie, jako obieżyświata (nie porównuję się do Aragorna). Lubię podróżować i poznawać nowe kultury. |